Skierdel nie chce być polityczny, ale...
...polityka wciąż depcze mu po łapkach. Bo tu obrona sądów i sowieckiego czołgu, tam rocznica obchodów powstania (niektórzy mieli za złe, że uczczenie spalonych więźniów Pawiaka pod dworcem 31 lipca o godzinie 14, bez właściwego nagłośnienia wydarzenia, było co najmniej nietaktem), a tymczasem prezes podtrzymał decyzję łódzkiego NFZ, by skierniewicki szpital pozostał na pierwszym poziomie referencyjności.
Słowem, zdegradowali nas i to bez mydła.