Szpital spłacił najpilniejsze zobowiązania i zaczyna wychodzić na prostą

Czytaj dalej
Fot. Marcin Niklewicz
Marcin Niklewicz

Szpital spłacił najpilniejsze zobowiązania i zaczyna wychodzić na prostą

Marcin Niklewicz

Dzięki kredytowi w wysokości 10 mln złotych Wojewódzki Szpital Zespolony spłacił swoje zobowiązania wymagalne. - To da nam trochę oddechu - ocenia dyrektor Jacek Kaniewski. W placówce wdrażany jest plan naprawczy, zakładający m.in. zwiększenie przychodów i optymalizację zatrudnienia. Lada dzień po remoncie zostanie oddany do użytku blok operacyjny.

Spłacenie najważniejszych zobowiązań to ważny krok w kierunku wyprowadzenia placówki na prostą.

- Kiedy przed rokiem jako Zjednoczona Prawica przejmowaliśmy stery w urzędzie marszałkowskim, sytuacja finansowa skierniewickiego szpitala pozostawiała wiele do życzenia - mówi Ewa Wendrowska, przewodnicząca komisji zdrowia w łódzkim sejmiku. - Okazało się, że poprzednia dyrekcja nie podołała obowiązkom i trzeba było zadecydować o zmianie.

W kwietniu nowym dyrektorem wybrano Jacka Kaniewskiego. Jak mówi, najpilniejszym zadaniem było właśnie pozyskanie środków na spłatę zobowiązań wymagalnych, co udało się dzięki kredytowi z Banku Gospodarstwa Krajowego. Bieżącą sytuację finansową szpitala poprawiło też zwiększenie w ciągu roku kontraktu o kilka milionów złotych, a dzięki przychylności dyrekcji łódzkiego NFZ udało się zredukować niewykorzystany w 2018 roku kontrakt. Do poprawy sytuacji finansowej placówki ma się też przyczynić planowana głęboka termomodernizacja, która obejmie m.in. ocieplenie sześciu budynków, wymianę elementów grzewczych i oświetlenia na ledowe. Inwestycja, na którą wniosek złożono do RPO, ma przynieść oszczędności rzędu 500 tys. złotych rocznie.

To nie koniec inwestycji w skierniewickim szpitalu. Lada dzień, po długim remoncie, zostanie oddany do użytku blok operacyjny.

- Z powodu przestoju bloku operacyjnego nie byliśmy w stanie wypracować kontraktu - wyjaśnia Jacek Kaniewski.

W przyszłym roku planowany jest remont trzeciej sali bloku operacyjnego, przebudowy wymaga też m.in. oddział położniczo-ginekologiczny czy neonatologia, i przede wszystkim SOR. Już udało się pozyskać dofinansowanie na rozwój oddziału laryngologicznego - ponad 300 tys. złotych w ramach budżetu obywatelskiego województwa „Łódzkie na Plus”.

- Największym bogactwem szpitala są ludzie. Mamy świetny zespół, który przez wiele lat pracował w bardzo trudnych warunkach - podkreśla Dariusz Diks, zastępca dyrektora szpitala. - Teraz chcemy mu zapewnić jak najlepsze warunki pracy.

Skierniewicki szpital, jak większość w Polsce, zmaga się z problemami kadrowymi.

- Dążymy do naprawienia deficytu kadrowego, to niezbędne do poprawy bezpieczeństwa pacjentów i jakości opieki - mówi naczelna pielęgniarka Grażyna Majkowska.

W tym roku placówka zatrudniła już m.in. 14 absolwentów studiów pielęgniarskich. Od początku października przyjęto też ośmioro stażystów.

- Skierniewice to świetne miejsce do robienia specjalizacji, ale musimy zapewnić odpowiednie warunki - podkreśla Dariusz Diks..

Marcin Niklewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.