Szpital w Skierniewicach: Jacek Sawicki nie jest już dyrektorem szpitala, bo stracił zaufanie
W środę 24 lutego Jacek Sawicki, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Skierniewicach, został odwołany. Powodem wypowiedzenia umowy jest utrata zaufania zarządu województwa do dyrektora.
- Decyzje podejmowane przez dyrektora Sawickiego nie gwarantowały odpowiedniej polityki kierowania placówką - mówi Tomasz Włodkowski z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi.
O nieprawidłowościach związanych z funkcjonowaniem szpitala informowali od kilku miesięcy jego pracownicy. Sygnalizowali brak komunikacji, brak konsultacji decyzji podejmowanych przez dyrektora, zgłaszali wątpliwości co do uczciwości rozstrzygania konkursów.
Rada społeczna szpitala także nie zawsze zgadzała się z rozwiązaniami wprowadzanymi przez dyrektora.
- Współpraca z dyrektorem Sawickim nastręczała nam problemów, ale próbowaliśmy sobie z nim radzić we własnym gronie - mówi Piotr Łyżeń, przewodniczący rady. - Na początku padło wiele obietnic ze strony dyrektora, a my mieliśmy dużo nadziei. Te oczekiwania nie zostały spełnione.
Umowa z Jackiem Sawickim została zawarta na 6 lat, każda ze stron miała prawo ją wypowiedzieć. W tej chwili dyrektor placówki przebywa na dwutygodniowym okresie wypowiedzenia, jego obowiązki do czasu wyłonienia nowego zarządzającego przejęła księgowa Dorota Witkowska. Funkcję zastępcy wciąż pełni Tadeusz Bujnowski. W szpitalu niedawno podsumowano miniony rok, chwaląc się inwestycjami, które mają zmienić historię placówki. Podkreślano też ważną (dla dyrekcji) kwestię wizerunku szpitala i sygnał do tzw. „nowego otwarcia” - tak tajemniczo rzecznik placówki tłumaczy przyjęcie przez szpital patrona Stanisława Rybickiego.
- Uśmiechanie się do zdjęć, przecinanie wstęg i uroczystości z udziałem vipów to były najmocniejsze strony dyrektora - podsumowuje wydarzenie osoba ze szpitalnego środowiska. - Brakowało natomiast rozmowy z pracownikami, z lekarzami. Pół roku temu dyrektor zrezygnował z regularnych spotkań z ordynatorami. Nie wiem, skąd brał w takim razie wiedzę o funkcjonowaniu placówki.
O problemie z porozumiewaniem się Jacka Sawickiego mówi także Piotr Łyżeń.
- W mojej ocenie dyrektor miał duży problem z komunikacją i przekonywaniem innych do zasadności podejmowanych przez niego decyzji.
Niebawem ogłoszony zostanie konkurs na stanowisko dyrektora skierniewickiego szpitala.
Jacek Sawicki odmówił nam komentarza w sprawie jego odwołania. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że 2 tygodnie temu odbyło się spotkanie w urzędzie marszałkowskim, podczas którego szczegółowo była omawiana sytuacja skierniewickiego szpitala. W spotkaniu uczestniczyli m. in. członkowie rady społecznej WSZ w Skierniewicach.