Te rozstania i powroty...
Można by rzec, że miasto Rawa uparło się na Olgę Brudzyńską.
Urodziła się, jak sama mówi, w Rawie... przypadkiem. Jej rodzice odnaleźli się tu po wojnie, choć z miastem nie mieli nic wspólnego. Później rodzina wyjechała. Mieszkali w Kaliszu, Przemyślu, Wolimiu.
Szkołę średnią Olga skończyła w Wałbrzychu, a studia etnograficzne we Wrocławiu. Po studiach pracowała w skansenie w Sierpcu.
Gdy była przejazdem w Rawie, zaproponowano jej pracę w tutejszym muzeum. Skusiła się, nie tylko ze względu na posadę, ale i na mieszkanie.
Kilka lat później zwolniła się i wróciła do Wałbrzycha.
Niedługo potem zawitała ponownie do Rawy, by pracować w bibliotece.