To będzie bal czy stypa?
W sobotę poznamy skierniewickiego Sportowca oraz Trenera 2015 roku A Organizatorzy narzekają na brak zainteresowania balem sportowca.
W sobotę od godziny 20 po czerwonym dywanie będą przechadzać się lokalne gwiazdy sportu. Flesze fotoreporterów będą nieustannie błyskać. Zabraknie tylko tłumów sympatyków sportu, którzy nie są zainteresowani balem.
Sprzedano kilka sztuk
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że organizator (urząd miasta i OSiR) do środy sprzedał... pięć wejściówek.
W pierwszym założeniu przewidywano, że hala zapełni się około 400 osobami. Dwanaście stolików zarezerwował urząd miasta dla zaproszonych gości, a pozostałe stoliki (około dwudziestu) miały trafić do wolnej sprzedaży.
Ośrodek Sportu i Rekreacji jednak uspokaja i mówi, że każdego dnia zainteresowane osoby zgłaszają się po wejściówki. Wielkiego szału jednak nie ma, dlatego organizatorzy postanowili w ostatnich dniach sprzedaży obniżyć cenę z 350 do 300 złotych.
Na wszelki wypadek został również przygotowany plan awaryjny.
- Jeśli liczba osób będzie mała, wtedy zostaniemy zmuszeni do postawienia dodatkowej kurtyny, która zakryje wolną przestrzeń w hali - mówi anonimowo jeden z pracowników OSiR.
To nie karnawał
Gdzie tkwi powód tak małego zainteresowania balem sportowca? Zdaniem obserwatorów w pierwszej kolejności to termin.
- Wiosenną porą więcej osób zainteresowanych jest planowaniem majówek w słoneczne weekendy niż chodzeniem na bale. Z pewnością takie imprezy powinny odbywać się w karnawale - mówi kolejny anonimowy pracownik OSiR.
Kolejna sprawa, o której już wcześniej wspomnieliśmy, to cena. - Za co mam zapłacić 350 złotych? Poza tym z całym szacunkiem dla lokalnych sportowców, ale na chwilę obecną nie reprezentują wielkiego poziomu w kraju - mówi jeden z działaczy, który również chciał pozostać anonimowy.
Bal sportowca to powrót do konwencji sprzed lat, którą głośno zapowiadał Krzysztof Jażdżyk, prezydent miasta. W ostatnich latach Gala Mistrzów Sportu odbywała się w kinie Polonez.