Sławomir Burzyński

To nie jest marzenie prezydenta

Budowa ulicy Pieniążka czeka na dokończenie Fot. Sławomir Burzyński Budowa ulicy Pieniążka czeka na dokończenie
Sławomir Burzyński

Prezydent Skierniewic Krzysztof Jażdżyk nie ukrywa, że uchwalony właśnie budżet miasta na rok bieżący to nie jego marzenie, tylko dziecko poprzednika.

– Nie jestem z niego zadowolony – mówi Krzysztof Jażdżyk i bez wahania wskazuje na przyczynę tej niechęci: uzdrowisko. Na wykonanie dokumentacji projektowej budowy infrastruktury drogowej w obrębie projektowanego obszaru ochrony uzdrowiskowej w budżecie zapisano 700 tysięcy złotych, gdy tymczasem prezydent wolałby wydać te pieniądze na inny cel. Na przykład na budowę plenerowej siłowni na każdym osiedlu mieszkaniowym w mieście.

W tym roku dochody miasta wyniosą około 185 mln złotych, a wydatki 203 mln, co daje deficyt wysokości 18 mln złotych. Jest to na poziomie 28 procent dochodów miasta. Dopuszczalne zadłużenie gminy nie może przekroczy 60 proc. jej dochodów.

– Budżet był przygotowywany przez mojego poprzednika, poszedł do akceptacji w Regionalnej Izbie Obrachunkowej kiedy nie byłem jeszcze prezydentem i na dobra sprawę w przyjętym budżecie nie ma żadnej naszej zmiany. Nie było na to czasu. Ale za chwilę wiele będziemy zmieniać – już teraz prezydent zapowiada, że z tego budżetu nie postanie kamień na kamieniu.

Czeka tylko na sygnał – a będzie nim ruch w programach unijnych.

– Jeśli tylko pojawi się duża kasa zewnętrzna, to natychmiast robimy projekt i w to wchodzimy, bo wszystkie inwestycje w mieście będą ukierunkowane pod programy unijne, taka jest moja polityka na tę kadencję – zapowiada.

Tymczasem samorządowcy muszą realizować, co uchwalili. Sam prezydent przyznaje, że poza uzdrowiskiem nie ma większych oporów, bo zapisane inwestycje są miastu potrzebne. Największa z nich to budowa nowego żłobka na 160 miejsc, który będzie kosztował około 7-8 milionów złotych (ale tego akurat w budżecie jeszcze nie ma). Początkowo żłobek miał stanąć na osiedlu Widok, lecz był problem z terenem, a trzeba trafu, miasto jest właścicielem zgrabnej działki przy ulicy Rawskiej, naprzeciwko Biedronki. Na 3 hektarach powstanie i żłobek, i wygodny parking. A dojazd z Widoku już niedługo to będzie bajka – dwupasmówka prawie pod same drzwi. Trzeba tylko poczekać na dokończenie nowej ulicy Pieniążka, od ronda Solidarności do ulicy Rawskiej.

Kosztem prawie 2,7 mln złotych będzie też dokończona budowa przedszkola przy ulicy Rybickiego, za prawie 3 mln złotych zakończona budowa kanalizacji w ulicy Rawskiej i Trzcińskiej, planuje się też remont budynku po dawnej szkole muzycznej przy ulicy Lelewela. Miałby on kosztować 850 tysięcy, jednak to nic pewnego, bo rysuje się możliwość przejęcia obiektu przez zainteresowaną instytucję, która remont wykona własnymi środkami.

Wiele się będzie w tym roku działo w inwestycjach drogowych. Oprócz dokończenia budowy ulicy Pieniążka, planowane jest wreszcie przebicie ulicy Armii Krajowej do Skłodowskiej, o czym się mówiło od lat, a także długo wyczekiwany remont ulicy Strobowskiej, co ma kosztować 1,8 mln złotych.

– To bardzo ważna inwestycja, zaplanowana wprawdzie na dwa lata, ale może się uda wykonać ją w ciągu roku – zastanawia się prezydent.

W sumie na tegoroczne inwestycje zaplanowano w budżecie ponad 25 mln złotych. To mniej niż przed rokiem, choć sam budżet jest identyczny. Jego autor, czyli Leszek Trębski, jest zadowolony.

– To budżet, który pozwoli na realizację najbardziej potrzebnych rzeczy w mieście, w tym połączenia ulicy Nowobielańskiej ze Skłodowską poprzez przedłużenie ulicy Armii Krajowej. Ciekaw też jestem, co zrobi prezydent w sprawie dokończenia budowy ulicy Pieniążka. Prace są tam przerwane, bo firma domaga się zapłaty za dodatkowe roboty polegające na wywozie śmieci, na jakie natrafiono podczas budowy – jak mówi radny Leszek Trębski, oczekiwana zapłata jest mocno wygórowana, i on, będąc prezydentem, nie zgodził się, podejrzewając "lewiznę".

– Jest jeszcze kwestia DPS, uważam, że inwestycję trzeba dokończyć – dodaje.

Prezydent Jażdżyk chciałby tego samego, ale jak podkreśla, nie ma to teraz pieniędzy. W budżecie na DPS zapisano 1 mln złotych, co jest kwotą żałosną w kontekście dokończenia inwestycji. Być może uda się pozyskać środki zewnętrzne oraz sfinalizować transakcję sprzedaży budynku CKU, co pozwoliłoby uzyskać około 5 mln zł – wtedy kontynuacja budowy DPS staje się realna.

Sławomir Burzyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.