Skierniewiczanin od pięciu lat walczy z bardzo poważną chorobą, której leczenie pochłania nieosiągalne dla mężczyzny kwoty.
Siedem tysięcy złotych miesięcznie - mniej więcej tyle musi zapłacić Tomasz Michałowski za walkę z nowotworem. Chemioterapia, hipertermia, kuracja witaminą C - to leczenie, które generuje ogromne koszty.
- Przyznaję, że już dawno skończyły nam się oszczędności - mówi cicho Tomasz. - Chemia przestała działać, musiałem przejść na inną, ale przez ten czas nowotwór znowu urósł. Po kolei wysiada mi wszystko, czuję, jak czas mi ucieka.
Tomasz ma żonę i dwóch wspaniałych synów. To przede wszystkim dla nich znajduje w sobie siłę na walkę ze straszną chorobą.
- Mam problem ze wszystkim, teraz nawet z ciśnieniem, które wciąż wynosi 220/130 i nie mogę go obniżyć. Mogłaby mi pomóc chemia celowana, ale same badania to 12-24 tys. zł.
Tomasz jest podopiecznym fundacji Chodźmy Razem. Wpłat dla niego można dokonywać na konto o numerze:
92 1090 2590 0000 0001 3157 1372
z dopiskiem „na leczenie Tomasza Michałowskiego”