Troska na bogato

Czytaj dalej
Fot. Roman Bednarek
Roman Bednarek

Troska na bogato

Roman Bednarek

Stowarzyszenie Wspólna Troska chce zorganizować dom pomocy społecznej, zakład aktywizacji zawodowej i spółdzielnię socjalną

Stowarzyszenie Rodziców i Opiekunów Dzieci Niepełnosprawnych Wspólna Troska zamierza się rozwijać, więc wydzierżawia od miasta kilka budynków na terenie dawnych koszar wojskowych przy ul. Batorego.

Podczas listopadowej sesji rada miasta wyraziła zgodę na wydzierżawienie stowarzyszeniu budynku dawnej kotłowni, w której kilka lat temu działał Teatr Realistyczny, byłej strażnicy wojskowej oraz budynku magazynowego. W zakres dzierżawy wchodzą jeszcze dwa małe obiekty, które też mają być przez stowarzyszenie wykorzystane.

- Radni mieli wprawdzie pewne wątpliwości, ale podejrzewam, że nie wiedzieli dokładnie, o jakie budynki chodzi - mówi Ewa Kaźmierczak, prezes stowarzyszenia. - I w jakim stanie się znajdują - dodaje Grażyna Socha, członek zarządu. - Jeśli chodzi o budynek po kotłowni, to nie wiadomo, czy nie będzie go trzeba częściowo rozebrać.

Umowa dzierżawy nie została jeszcze podpisana, prawdopodobnie stanie się to już w nowym roku. Zarząd Wspólnej Troski ma nadzieję, że opłaty za dzierżawę nie będą wysokie.

Budynek po magazynie ma być adaptowany na dom pomocy społecznej dla osób niepełnosprawnych.

- Nie będzie on przeznaczony tylko dla wychowanków naszego ośrodka - podkreśla Waldemar Podkoń, lekarz i członek zarządu stowarzyszenia. - Będzie otwarty także dla osób potrzebujących opieki i nie związanych z naszym stowarzyszeniem. Przy naborze pensjonariuszy nie będzie brane pod uwagę kryterium wieku. Z domu będą mogły korzystać także dzieci, którymi nie ma się kto opiekować.

W budynku po strażnicy wojskowej ma działać zakład aktywizacji zawodowej oraz spółdzielnia socjalna. Nie ma jeszcze wykrystalizowanych form działalności, ale pojawiają się już pewne pomysły.

- Niewykluczone, że zakład będzie prowadził pracownię kulinarną, zaś sprzedażą jej produkcji będzie zajmować się spółdzielnia socjalna - mówi Ewa Kaźmierczak. - Możemy żywić nasz ośrodek i prowadzić bar dla studentów sąsiadującej z nami PWSZ oraz dla wszystkich osób, które zechcą skorzystać z jego oferty.

Zanim rozpocznie się adaptacja wydzierżawionych budynków, trzeba będzie przeprowadzić ich inwentaryzację i przygotować projekt. Koszt tych operacji może wynieść nawet 200 tys. zł. Natomiast sama adaptacja to już wydatki wielomilionowe. Zarząd stowarzyszenia zamierzać ubiegać się o dofinansowanie unijne. Może również skorzystać z dotacji Państwowego Funduszu Rehabilitacji osób Niepełnosprawnych i marszałka województwa.

Prawdopodobnie w przyszłym roku w ramach zagospodarowania terenu wokół ośrodka powstanie ogród sensoryczny, zaprojektowany przez studentów PWSZ. Przedsięwzięcie sfinansuje budżet obywatelski Skierniewic, z którego miasto przekaże stowarzyszeniu 250 tys. złotych.

Roman Bednarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.