Trzeba dać szansę dobrym pomysłom na edukację zawodową
Według wiceprezydenta Jarosława Chęcielewskiego dzięki zmianom organizacyjnym miejskim placówkom oświatowym przybędzie uczniów.
Na zarzut, że zmiany organizacyjne przeprowadzono bez konsultacji w środowisku oświatowym Jarosław Chęcielewski odpowiada: - Przecież przez ostatnie lata podejmowano różne decyzje dotyczące oświaty w mieście bez jakichkolwiek konsultacji.
Jego zdaniem dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 przygotował bardzo dobrą koncepcję funkcjonowania szkolnictwa zawodowego i promocji nowych kierunków kształcenia, więc należało dać mu szansę.
- Z przygotowanego projektu wynika, że uczniów i słuchaczy będzie więcej i jesteśmy pewni, że tak się stanie - przekonuje wiceprezydent. - Wprowadzamy te zmiany między innymi po to, aby odzyskać uczniów i słuchaczy, których miejskie placówki oświatowe utraciły po likwidacji CKU na rzecz szkół niepublicznych. Dzięki temu pozostanie część subwencji oświatowej, którą przekazujemy tym placówkom.
Wiceprezydent szacuje, że rocznie do szkół niepublicznych miasto przekazuje ok. 400 tys. zł.