Uczcili pamięć zamordowanych w lesie zwierzynieckim [ZDJĘCIA]
Przedstawiciele władz samorządowych Skierniewic i gminy Maków, Nadleśnictwa Skierniewice, Towarzystwa Przyjaciół Skierniewic, młodzież szkolna ze Skierniewic, Mokrej Lewej i Woli Makowskiej, mieszkańcy oraz rodziny ofiar uczcili 75. rocznicę mordu, jakiego na 20 niewinnych mieszkańcach Skierniewic dokonali niemieccy okupanci. - Dziękujemy za obecność i pamięć, zwłaszcza młodzieży - mówiła przedstawicielka rodzin pomordowanych. Egzekucja, której Niemcy dokonali w odwecie za zabicie żandarma przez żołnierza Armii Krajowej o ps. Murzynek, odbyła się 17 września 1945 roku. O mordzie w lesie zwierzynieckim przypomina mogiła - pomnik, którą opiekują się pracownicy nadleśnictwa i uczniowie. Pomnik i krzyż upamiętniają 20 zamordowanych mieszkańców Skierniewic: Jana Bakalarskiego (lat 35, robotnik), Jana Fastyna (lat 17), Czesława Filipowicza (lat 44, malarz), Jana Grabowskiego (lat 44, kupiec), Józefa Grabowskiego (lat 40, hutnik), Władysława Grabowskiego (lat 55, kupiec), Józefa Jarczewskiego (lat 48, robotnik), Tadeusza Jaworskiego (lat 45, podoficer), Zygmunta Karwata (lat 35, piekarz), Pawła Klepaczkę (lat 36, szewc), Józefa Kopytka (lat 42, robotnik), Władysława Łazęckiego (lat 44, dorożkarz), Józefa Matyjaszczyka (lat 37, szewc), Józefa Pawelca (lat 40, robotnik), Władysława Pawlaka (lat 35, dorożkarz), Stanisława Sawickiego (lat 26, elektryk), Mieczysława Siedleckiego (lat 47, rzeźnik), Jana Stefanowskiego (lat 35, piekarz), Kazimierza Wysockiego (lat 23, ślusarz) oraz mężczyznę nie znanego. - Ci ludzie przetrwali 5 długich lat wojny, a zginęli równo 4 miesiące przed wyparciem Niemców ze Skierniewic - podkreślał Jacek Stępowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Skierniewic i przypominał, że 17 września to również rocznica agresji na Polskę, której w 1939 roku dokonała sowiecka Rosja.