Ukryte Wody Skierniewic – koncepcja zagospodarowania terenu uzdrowiska
Ukryte Wody Skierniewic to nazwa pierwszego etapu zagospodarowania terenu uzdrowiska. W piątek w kinie Polonez po raz pierwszy przedstawiona została prezentacja projektu. Przed prezentacją publiczność wysłuchała koncertu w wykonaniu uczniów skierniewickiej szkoły muzycznej.
Ukryte Wody Skierniewic to nazwa pierwszego etapu zagospodarowania terenu uzdrowiska. W piątek w kinie Polonez po raz pierwszy przedstawiona została prezentacja projektu. Przed prezentacją publiczność wysłuchała koncertu w wykonaniu uczniów skierniewickiej szkoły muzycznej.
Projekt Ukryte Wody Skierniewic przygotowała na zlecenie władz Skierniewic polska spółka GRIT oraz austriacka firma Oberer Consulting. Prezydent miasta na piątkową prezentację zaprosił przedstawicieli wszystkich środowisk skierniewickich. Prezentację przedstawił Marcin Tkaczyk, prezes spółki GRIT oraz Ferdynard Oberer, prezes firmy Oberer Consulting z Wiednia.
– Nazwa uzdrowisko jest źle odbierana w Polsce, kojarzy się przede wszystkim z osobami w szlafrokach, spacerujących wokół tężni, popijających niezbyt smaczną wodę leczniczą – tłumaczył Ferdynard Oberer. – Dlatego przyjęliśmy, że kierunek, w jakim powinniśmy pójść, to wellness i spa.
Deklaracja ta zaskoczyła uczestników prezentacji, ponieważ dotychczas mówiło się przede wszystkim o tężniach i uzdrowisku. Natomiast wellness, to nic innego, jak oferta komercyjna, w której mieści się szereg zabiegów, sprzyjających dobremu samopoczuciu w sferze fizycznej, mentalnej i społecznej klienta. Projekt Ukryte Wody Skierniewic przewiduje zatem budowę czterogwiazdkowego hotelu, zespołu basenów oraz innych atrakcji dla zamożnych osób.
Prezydent Leszk Trębski zapewnił jednak, że Ukryte Wody Skierniewic to pierwszy etap zagospodarowania poligonu. Później zacznie powstawać uzdrowisko.
Po prezentacji w holu kina odkryto wystawę, na którą składała się makieta projektu Ukryte Wody Skierniewic oraz zespół tablic obrazujących elementy projektu.
Więcej na ten temat w poniedziałkowym wydaniu „Dziennika Łódzkiego”