Ulica Strobowska: będzie nowa nawierzchnia oraz parking
Mieszkańcy ulicy Strobowskiej w Skierniewicach, jak twierdzą, stracili już nadzieję, że ich arteria zostanie kiedykolwiek wyremontowana. Obiecanek było tak wiele, że już nie pamiętają nawet, kto je składał.
- Pamiętam jak podczas kampanii obecny były, a potem obecny prezydent obiecywali nam budowę chodnika. Nie powiem, uwierzyliśmy. Liczyliśmy także na polepszenie nawierzchni, której stan już wówczas był zły - mówi jeden z mieszkańców ulicy.
Nic z deklaracji nie wyszło. Od tego czasu Strobowska sukcesywnie zamieniała się w ruinę. Sytuację skomplikowało również pociągnięcie kabla elektrycznego pod nawierzchnią. Wskutek tego działania przy jednym z domów pozostało małe klepisko gliny.
Mieszkańcy dobrze wiedzą, kto odpowiada za doprowadzenie Strobowskiej do ruiny.
- Jak wylewali asfalt, to lali go prosto na błoto. Jak tak można robić? - zżyma się jeden z mieszkańców.
Najgorszy jest odcinek w okolicach cmentarza. - Tam to trzeba jechać 5 kilometrów na godzinę, bo inaczej zawieszenie siada. To skandal - oburza się mieszkaniec arterii, który codziennie ulicą Strobowską dojeżdża do pracy.
Ludzie zamieszkujący tę ulicę próbowali jednak interweniować.
W lutym odbyli rozmowę z prezydentem Krzysztofem Jażdżykiem prosząc o pomoc. Włodarz miasta odpowiedział jednak, że przy Strobowskiej znajduje się za mało budynków i uznał, zdaniem mieszkańców, tę sprawę za niezbyt pilną. Obiecują jednak prace od przyszłego roku.
- Strobowska będzie zrobiona w ramach programu rewitalizacji miasta - mówi prezydent. - Postanie tam również parking, obiecałem to również działkowcom Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. Feliksa Kotowskiego. Trzeba się tylko uzbroić w cierpliwość - dodaje Krzysztof Jażdżyk.