Ulica Zduńska w Łowiczu - miejsce, które jest cieniem dawnej świetności
Ulica Zduńska w Łowiczu z roku na rok coraz bardziej podupada. Jest cieniem głównego ciągu handlowego miasta, który przez wiele dekad przyciągał prowadzących sklepy oraz klientów. Władze miasta chcą zmienić choć wizerunek ulicy, która łączy zabytkowe rynki.
Ulica Zduńska jest jedną z turystycznych wizytówek Łowicza. Przyjezdni, chcąc zapoznać się z jego najcenniejszymi zabytkami, muszą nią przejść.
Co widzą? Część kamienic delikatnie mówiąc czasy świetności ma już za sobą. Są też tzw. szmulki, gdzie po zdjęciu miejskich bannerów promocyjnych bez dodatkowych nakładów finansowych można kręcić filmy wojenne w realiach zrujnowanej miejscowości.
Na ostatnim spotkaniu miejskich radnych wywiązała się dyskusja dotycząca tego, jak w sezonie turystycznym poprawić wizerunek ul. Zduńskiej (przestała ona być atrakcyjna także dla handlowców; do wynajęcia stoi tam ok. 20 lokali).
Radny Jakub Wolski zaproponował, aby miasto w zamian za zwolnienie właścicieli z podatku od nieruchomości wyegzekwowało utrzymywanie nieruchomości w „przyzwoitym stanie”. Burmistrz Krzysztof Kaliński poinformował radnych, że w przyszłym roku przygotuje uchwałę na podstawie której miasto będzie współfinansować remont elewacji zewnętrznych budynków przy ul. Zduńskiej, która ma już ponad 800 lat. Na początek będzie to 200 tys. zł, z których na jeden obiekt będzie można pozyskać do 20 tys. zł.
Jest też druga strona medalu. Części mieszkańców Łowicza nie podoba się, że ratusz zasłania zrujnowane budynki na koszt podatnika.
- Wiele osób zwraca mi na to uwagę, że skoro kogoś stać było, aby kupić nieruchomość, to powinien być w stanie ją utrzymać - informuje radna Zofia Kroc, która jest także szefową Zarządu Osiedlowego Stare Miasto. - Ludziom nie podoba się, że miasto na koszt podatników zasłania bannerami prywatny bajzel.
Mariusz Siewiera, wiceburmistrz Łowicza wyjaśnia, że miasto może jedynie prosić właścicieli o poprawę wizerunku nieruchomości. - Obowiązuje prawo własności i nie możemy tam nawet wejść i na własny koszt uporządkować ten teren - dodaje samorządowiec.