Ulice po obu stronach zastawione autami. Komu to przeszkadza?

Czytaj dalej
Fot. Agnieszka Kubik
Maria Dymecka

Ulice po obu stronach zastawione autami. Komu to przeszkadza?

Maria Dymecka

Dotyczy to na przykład ulic: Rawskiej i Floriana. Kierowcy denerwują się, że nie mogą przejechać, nie przekraczając linii ciągłej.

Przy ul. Floriana, na odcinku od Izby Historii Skierniewic do ul. Czystej stoją non stop zaparkowane na połowie pasa jezdni samochody, które uniemożliwiają bezkolizyjny przejazd, a w dni targowe doprowadzają do tworzenia się korków.

Natomiast przy ulicy Rawskiej, od ul. Długiej a nawet od apteki Słoneczna, do ul. św. Stanisława, parkujące po obu stronach jezdni samochody nie tylko utrudniają przejazd, ale także ograniczają widoczność i uniemożliwiają wyjazd dużych samochodów z ul. Długiej. Dodajmy, że w obu przypadkach jest podwójna linia ciągła. Czytelniczka stwierdza, że mimo wielokrotnych telefonicznych interwencji na policji stan ten utrzymuje się nadal.

Okazuje się, że istnieją dwie strony medalu tej sprawy. Jeden przedstawiony przez służby miejskie, a drugi przez mieszkańców i najemców lokali handlowych przy tych ulicach.

Z informacji uzyskanej od rzecznika ratusza wynika, że istotnie dochodzi na tych ulicach do łamania przepisów. Tylko w tym roku straż miejska interweniowała 70 razy, z tego 30-krotnie na ul. Floriana i 40-krotnie na ul. Rawskiej. Interwencje te kończyły się pouczeniem lub wystawieniem mandatu.

Z kolei z informacji uzyskanej od rzecznika skierniewickiej policji wynika, że policjanci reagują na naruszenia przepisów zgłaszane przez obywateli, jak i podejmują własne interwencje. Najciekawsze jest to, że mieszkańcom powyższe nie przeszkadza. Nie było żadnych skarg o zmianę ustawienia znaków drogowych, nie wpłynęła też żadna interpelacja w tej sprawie do komisji ruchu drogowego. Podpytaliśmy mieszkańców i użytkowników lokali przy omawianych ulicach, czy parkowane samochody utrudniają im życie.

Właścicielka ciucholandu stwierdza, że auta jej nie przeszkadzają, o ile nie zastawiają wyjazdu z posesji. - Ale w takiej sytuacji dzwonią do straży i jest po problemie - mówi.

Pracownice banku również stwierdziły, że auta im nie przeszkadzają. Z kolei właściciel sklepu elektrycznego stwierdził, że zakaz parkowania uszczupliłby mu klientelę, która woli podjeżdżać po zakupy autem.

Skoro nie da się pogodzić interesów obu stron, może służby miejskie powinny rozważyć zmianę podwójnej ciągłej na linię przerywaną, aby kierowca nie łamał przepisów wymijając auta.

Maria Dymecka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.