URE blokuje podwyżkę cen ciepła w Łowiczu. ZEC coraz mocniej na minusie
Łowicka ciepłownia nadal czeka na decyzję Urzędu Regulacji Energetyki w Łodzi w sprawie podniesienia cen ciepła o 23 procent. Wszystko wskazuje na to, że łowiczanie większe rachunki za ogrzewanie zapłacą dopiero w przyszłym roku.
Zakład Energetyki Cieplnej w Łowiczu wnioskuje do URE o podwyżkę, która ma to związek ze wzrostem cen miału węglowego. W tym roku jest on o ponad 80 proc. droższy niż dwanaście miesięcy wcześniej. Rok temu łowicka ciepłownia za tonę miału płaciła 180 zł netto, a obecnie jest to już 350 zł netto.
- Kilka dni temu dostaliśmy informację z URE, że przedłuża on analizowanie naszej propozycji cenowej z racji jej skompilowanej natury – informuje Zbigniew Wójcik, prezes Zakładu Energetyki Cieplnej w Łowiczu. – Moim zdaniem chodzi o to, aby zastopować inflację przez zamrożenie cen ciepła, które wpłynęłyby na inne wskaźniki. Efekt jednak jest taki, że jesteśmy na minusie już ok. 2 mln zł.
Prezes ZEC dodaje, że w tej sytuacji zamierza zamrozić planowane na przyszły rok inwestycje. Chodzi tu o wymianę przestarzałych kotłów w ciepłowni przy ul. Armii Krajowej oraz o połączenie systemu grzewczego osiedla Marii Konopnickiej z siecią kotłowni S1. Dzięki temu ciepłownia S1 mogłaby zastąpić latem kotłownię Z10, która większym kosztem podgrzewa wodę użytkową. Inwestycja ta miała zwiększyć także bezpieczeństwo energetyczne łowiczan, gdyż obie kotłownie w razie awarii mogłyby pracować zamiennie.