Urząd miasta blokuje korespondencję?
Przewodniczący rady miasta skarży się, że urzędnicy miejscy decydują o tym, która korespondecja, adresowana do biura rady, ma dotrzeć do niego.
Blokowanie korespondencji, adresowanej do rady miasta, zarzucił ratuszowi przewodniczący rady Zbigniew Sienkiewicz. Posłużył się jednak niezbyt fortunnym przykładem, którym było pismo prezesa klubu Mazovia, adresowane do Ośrodka Sportu i Rekreacji i skierowane do wiadomości urzędu miasta oraz rady miasta.
W piśmie prezes klubu wzywa do udzielenia informacji, czy za szkody na boisku, spowodowane podczas Dni Rawy zapłaci miasto, czy OSiR.
- Kto zawłaszczył sobie prawo do decydowania o tym, jaka korespondencja ma trafić do rąk przewodniczącego rady miasta - grzmiał Zbigniew Sienkiewicz. - Zastanawiam się, ile takich pism nie trafiło do moich rąk.
- Jeśli pismo było adresowane do OSiR i przekazane do wiadomości urzędu oraz rady miasta słusznie moim zdaniem założyliśmy, że zostało dostarczone również do biura rady - wyjaśnił wiceburmistrz Marek Pastusiak.
Przewodniczący przytoczył również przykład pisma Rady Rodziców Szkoły Podstawowej nr 4, które miało być adresowane do przewodniczącego, a zostało zadekretowane przez burmistrza do naczelnika wydziału oświaty.