Uzdrowisko w oczy koliło
Oficjalna strona internetowa skierniewickiego urzędu miasta pilnie wymaga miotły, która ją uporządkuje oraz uaktualni.
Z oficjalnej strony skierniewickiego ratusza zniknęło uzdrowisko, a konkretnie przekierowanie do strony promującej to przedsięwzięcie. Jednocześnie zostawiono odnośniki do dawno przebrzmiałych uroczystości i nieaktualnych programów.
Jeżeli ktoś zainteresowany jest programem miejskiej wigilii w roku 2010, czy święta kwiatów z roku 2013, a nawet 2012 – to znajdzie je na stronie głównej internetowego serwisu Urzędu Miasta Skierniewice. Ba, jest tam nawet "Miejski program przeciwdziałania narkomanii na lata 2008-2009" – cóż z tego, że dawno nieaktualny – oraz „Miejski Program Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na rok 2009”.
Sympatyczną ramotką jest natomiast podziękowanie prezydenta miasta wszystkim, którzy „ofiarnie włączyli się w akcję pomocy na rzecz poszkodowanych w powodzi mieszkańców gminy Wilków”. Przypomnijmy, że chodzi o powódź z 2010 roku…
Arkadiusz Binek, naczelnik wydziału organizacyjnego taką organizację strony tłumaczy niedopatrzeniem wynikającym z natłoku zadań.
– Są osoby odpowiedzialne za stronę i będzie ona uporządkowana – zapowiada naczelnik.
Jednak internetowe porządki zaczęły się w ratuszu już jakiś czas temu, ale objęły jedynie sprawy uzdrowiskowe. Jako, że sama idea uzdrowiska w Skierniewicach dla obecnego prezydenta jest passé, więc i odnośnik do promującej go strony przepadł niczym nocny koszmar.
– Koszty, panie redaktorze, koszty! – prezydent Krzysztof Jażdżyk tak tłumaczy przyczynę zniknięcia strony o uzdrowisku, która funkcjonowała – jak mówi – na serwerze, którego utrzymanie drogo kosztowało. – Poza tym zniknięcie tej strony chyba nie jest niespodzianką, jeżeli referendum pod nazwą wybory samorządowe określiło kierunek rozwoju miasta – dodaje prezydent.
W projekt uzdrowiska oprócz miasta Skierniewice zaangażowana była także gmina Maków. Jak uspokaja Krzysztof Jażdżyk, wszelkie związany z tym działania, w tym usunięcie strony z Internetu, było uzgodnione z wójtem Makowa.