W spółkach miejskich nieźle zarabiają. Najwięcej prezesi

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Burzyński
Sławomir Burzyński

W spółkach miejskich nieźle zarabiają. Najwięcej prezesi

Sławomir Burzyński

W Skierniewicach najwięcej w ub. roku zarobił Jan Woźniak, prezes spółki Energetyka Cieplna. W swoim oświadczeniu majątkowym wykazał z tytułu zatrudnienia zarobki w wysokości 121,9 tys. zł, ponadto jego inne dochody wyniosły 7,9 tys. zł.

Prezes posiada też zasoby pieniężne w wysokości 125 tys. zł, co daje mu drugą pozycję wśród szefów siedmiu skierniewickich prezesów miejskich spółek (Ewa Milczarek, prezes OSiR, nie składała oświadczenia za rok 2015). Jan Woźniak zdecydowanie również przoduje, jeśli chodzi o wartość majątku trwałego. Dom, mieszkanie, gospodarstwo rolne oraz garaż wycenił na 1 mln 275 tys. złotych. Długów powyżej 10 tysięcy złotych nie ma.

Co ciekawe, w jego oświadczeniu znalazło się też 9 akcji ZTR Zatra, wycenionych na… zero złotych.

- Zastanawiałem się: wpisywać, nie wpisywać… I wpisałem. Są to aukcje prawdopodobnie bez żadnej wartości, zakład od dawna jest w upadłości, ale nie znam szczegółów. Dostawaliśmy je jako pracownicy Zatry w połowie lat 90., ja pracowałem od 10 lat i dlatego dostałem tylko 9 sztuk. Kiedyś nawet próbowano je ode mnie odkupić, ale zostawiłem je ze względów sentymentalnych - wyjaśnia Jan Woźniak.

Dochody w wysokości 122,2 tys. złotych (w tym 118,9 tys. zł pensji) wykazał Piotr Majka, prezes Zakładu Utrzymania Miasta. Może się też pochwalić największymi oszczędnościami w kwocie 200 tys. zł oraz domem, mieszkaniem i gospodarstwem rolnym o łącznej wartości 900 tys. zł. I brakiem długów.

Tomasz Przybysz, prezes Nawy, zarobił w spółce 112,6 tys. zł, ponadto skasował 5 tysięcy za działalność filmową, kaskaderską oraz związane z tym prawa autorskie. Szef miejskiej pływalni ma dom z działką za w sumie 430 tysięcy, 14 tys. zł oraz 600 euro oszczędności, ale też kredyt w wysokości 78 tys. zł.

Tadeusz Rudzik, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej zarobił 105,3 tys. zł - ma 4,7 tys. zł oszczędności, nieruchomości warte 340 tys. zł oraz 120 tys. zł zaciągniętego kredytu.

Jacek Pełka prezesem spółki Wod-Kan jest od kwietnia ub. roku i jego zarobki wyniosły 102,4 tys. zł, ponadto wykazał się innymi dochodami w wysokości 53,6 tys. zł. Prezes ma niewielkie oszczędności w wysokości 4,1 tys. zł, a także kredyty na łączną kwotę 49,9 tys. zł. Posiada mieszkanie warte 133 tys. zł.

Winicjusz Nowak prezesuje spółce MZK od maja ub. roku, zarabiając w tym czasie 64,6 tys. zł. W dochodach wykazał też wcześniejsze zarobki w wysokości 32,8 tys. zł. Prezes miejskiej komunikacji ma 37,7 tys. złotych oszczędności, kredyt na 180 tys. zł, a jego nieruchomości są w sumie warte 526 tys. zł. Wśród nich jest dom o pow. 60 m kw. wyceniony na 10 tys. złotych…

- To taka stara dwuizbowa chałupka na wsi, w spadku po rodzicach - wyjaśnia.

Jacek Staryga, prezesujący spółce Ars dopiero od czerwca ub. roku, wykazał się najniższymi dochodami - 49,3 tys. zł. Nie ma żadnych oszczędności ani długów, a dwa domy wycenił na 650 tys. zł.

Sławomir Burzyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.