W wieku 90. lat zmarł pierwszy biskup łowicki Alojzy Orszulik
Zmarł pierwszy biskup diecezji łowickiej Alojzy Orszulik. Kapłan odszedł w czwartek (21 lutego) w wieku 90. lat. O jego śmierci poinformował ks. Wojciech Osial, biskup pomocniczy diecezji łowickiej.
Informacje dotyczące uroczystości pogrzebowych biskupa seniora zostaną podane do wiadomości w najbliższym czasie.
Ks. Alojzy Orszulik był pierwszym ordynariuszem diecezji łowickiej. Biskup senior diecezji łowickiej Alojzy Orszulik był postacią znaną w całym kraju. Pochodził z Baranowic w województwie śląskim, gdzie urodził się 21 czerwca 1928 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w 1957 roku z rąk kardynała Stefana Wyszyńskiego, prymasa tysiąclecia.
Od 1968 roku kierował biurem prasowym Episkopatu Polski. Z nominacji papieża Pawła VI w latach 1974-1994 był konsultorem papieskiej rady ds. środków społecznego przekazu. Brał udział w przygotowaniu papieskich pielgrzymek do Polski.
W 1987 znalazł się w składzie komisji mieszanej stolicy apostolskiej i Episkopatu Polski ds. nawiązania stosunków dyplomatycznych między Watykanem i Polską. Uczestniczył w rozmowach w Magdalence i w obradach Okrągłego Stołu. Biskupią sakrę otrzymał w 1989 roku. W latach 1989-92 był biskupem pomocniczym w diecezji siedleckiej.
W 1992 roku został biskupem ordynariuszem nowo tworzonej diecezji łowickiej. Założył m. in. Wyższe Seminarium Duchowne w Łowiczu. Przyczynił się także do powstania Mazowieckiej Wyższej Szkoły Humanistyczno-Pedagogicznej w Łowiczu.
Ksiądz biskup był honorowym obywatelem miasta Łowicza.
W 2004 roku przeszedł na emeryturę i rezydował przy parafii Św. Ducha w Łowiczu.
- Z księdzem biskupem miałem wiele do czynienia w czasie stanu wojennego, gdy był zastępcą sekretarza generalnego Episkopatu Polski, a ja członkiem naczelnych władz Solidarności - opowiadał reporterowi "Dziennika Łódzkiego" Jerzy Kropiwnicki, były prezydent Łodzi. - Mam też osobiste przeżycie z nim związane. Podczas pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Łodzi w 1987 roku interwencja księdza biskupa sprawiła, że esbecja zrezygnowała z planu aresztowania mnie, gdyż miałem czytać modlitwę pod papieskim ołtarzem.