Dominika i Zuzia Augustyniak urodziły się 1 lutego 2017 roku jako wcześniaki. Od samego początku rodzice dziewczynek walczyli o ich zdrowie i życie. U Dominiki bardzo wcześnie zdiagnozowano chorobę.
- Dominika urodziła się w 7 miesiącu ciąży bliźniaczej ważyła zaledwie 1450g . Ma zdiagnozowane mózgowe porażenie dziecięce obustronne. Każdego dnia walczymy o samodzielne kroki - mówi pani Aleksandra, mama dziewczynek.
Mózgowe porażenie dziecięce to bardzo duża i różnorodna grupa chorób, których wspólną cechą są problemy w poruszaniu się. U dzieci mogą się one objawiać w bardzo różny sposób. Od niestabilnego sposobu chodzenia (który wymaga dopasowania obuwia), przez problemy z precyzyjnym posługiwaniem się ręką, aż po konieczność używania specjalistycznego sprzętu zastępującego samodzielne chodzenie. Niektóre dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym są zupełnie samodzielne, natomiast inne wymagają stałej opieki innej osoby. Dominika cierpi na porażenie dwustronne, co oznacza upośledzenie w funkcjonowaniu kończyn dolnych. Dziewczynka nie chodzi.
- Dominika potrzebuje rehabilitacji 5 dni w tygodniu po 2 godziny. Dzięki temu widzimy postępy. Jest już w tym wieku (3 lata), że nie wystarcza jej samo raczkowanie i chce widzieć świat z pozycji stojącej. Dzięki ciężkiej pracy ma szanse na to, żeby poprawić swoją sprawność i być w większym stopniu samodzielna - mówi Inez Lamcha-Łągiewska, fizjoterapeutka dziewczynek.
Niestety jej siostra, Zuzia, również cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, jednak w lżejszym stopniu. Obie dziewczynki wymagają rehabilitacji i zajęć wspomagających. Dodatkowo potrzebny jest specjalistyczny sprzęt dla Dominiki, która jedynie raczkuje. Balkoniki, ortezy i wielogodzinne rehabilitacje to olbrzymie wydatki.
- To, że Zuzia porusza się samodzielnie nie oznacza, że nic jej nie jest. Ma problemy z poruszaniem się, ponieważ chodzi na palcach i jej koordynacja ruchowa jest słabsza niż u zdrowych dzieci. Oczywiście dzięki rehabilitacji i zajęciom da się to wszystko poprawić i wypracować, ale to wymaga wielu godzin pracy z dzieckiem - przyznaje fizjoterapeutka dziewczynek.
Koszty zajęć bliźniaczek są bardzo duże. Sama rehabilitacja to koszt 115 tys. rocznie. Do tego potrzebne są zajęcia z logopedą oraz psychologiem. Również sprzęty, które wspomagają rozwój dziewczynek to duże wydatki. Specjalistyczny balkonik dla Dominiki to około 4 tys. zł, ortezy to koszt od 3 do 7 tys. zł. Każdy sprzęt musi być dostosowywany do wieku, wzrostu czy wagi dziewczynki, a są jedynie częściowo refundowane.
Rodzice dziewczynek założyli specjalne zbiórki, są pod opieką Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Słoneczko”. Fundacja utworzyła specjalne subkonto dla Dominiki. Powstała również grupa na portalu społecznościowym, której celem jest zebranie odpowiednich środków na dalszą rehabilitację dziewczynek.
- Urodziły się niespodziewanie w 31 tyg ciąży na początku nikt się nie spodziewał, że wcześniactwo będzie niosło za sobą poważne konsekwencje, czyli chorobę w postaci mózgowego porażenia dziecięcego. Dziewczynki potrzebują codziennych rehabilitacji zwłaszcza Dominika, która nie porusza się samodzielnie i potrzebuje opieki cały czas. Zuza natomiast porusza się samodzielnie. Obydwie potrzebują rehabilitacji, zajęć z logopedą, psychologiem - mówi mama dziewczynek.