Zdziwił się Skierdelek, gdy się zorientował, jak to władza może w pychę urosnąć.
Zdziwił się Skierdelek, gdy się zorientował, jak to władza może w pychę urosnąć. Na uwagę dziennikarza, że wójt gminy Skierniewice był nieuchwytny, Dominik Moskwa (bo to o nim mowa) przysłał do redakcji listem poleconym pismo, a w nim informację o godzinach otwarcia urzędu gminy, a także kontakcie telefonicznym (stacjonarnym) z adnotacją, że w tych oto godzinach można się z nim umówić na spotkanie poprzez sekretariat. Nadmienił nawet, że nikt z redakcji nie próbował się z nim kontaktować, co jest już nadużyciem, bo to oczywista nieprawda. W liście jednak wójt zapomniał podać numer swojego telefonu komórkowego. Ciekawe, czy sprawdził nieodebrane połączenia?