Władze Łowicza chcą wydać w przyszłym roku na inwestycje prawie 33 mln zł
Władze Łowicza pracują nad projektem przyszłorocznego budżetu miasta. Zanosi się na to, że burmistrz Krzysztof Kaliński na inwestycje wyda prawie 33 mln zł, czyli znacznie więcej niż w tym roku (ok. 13,6 mln zł). Aby tak się stało, to ratusz będzie musiał pożyczyć 19,5 mln zł.
Wstępnie zakłada się, że budżetowe dochody wyniosą prawie 118,9 mln zł przy wydatkach rzędu 132,7 mln zł. Przy takim układzie finansowym budżetowe braki wyniosą 13,8 mln zł.
Blisko 25 proc. budżetowych wydatków pochłoną inwestycje. Największą z nich będzie modernizacja taboru Miejskiego Zakładu Komunikacji wraz z unowocześnieniem całego systemu transportu zbiorowego. Dotowany przez Unię Europejską projekt oszacowano na blisko 9,9 mln zł. Natomiast prawie 8 mln zł wydatkowane zostanie na modernizację oczyszczalni ścieków Zakładu Usług Komunalnych. Kilkuletnia inwestycja szacowana jest na ponad 86 mln zł. Gros pieniędzy wyłoży na nią UE.
Z kolei budowa dróg dojazdowych do planowanego przez PKP PLK wiaduktu w Łowiczu ma w przyszłym roku kosztować 7,4 mln zł. Ratusz ubiega się o rządowe pieniądze na budowę ul. Domowskiego, która połączy rondo Niepodległości z nowym skrzyżowaniem z ruchem okrężnym. Będzie się z niego wjeżdżać na wiadukt, który ma powstać w ciągu najbliższych trzech lat.
Miejscy urzędnicy 1,5 mln zł chcą przeznaczyć na wykup gruntów. O połowę mniej pochłonie rata za nabycie przez miasto nieruchomości przy ul. Kaliskiej, na której niegdyś działał hotel „Zacisze”.
Z mniejszych inwestycji warto wymienić modernizację Przedszkola nr 5 (300 tys. zł), wykonanie dokumentacji zaplecza stadionu wykorzystywanego przez Klub Sportowy Pelikan (60 tys. zł) oraz urządzenie Skweru Ofiar Katastrofy Smoleńskiej (55 tys. zł). Burmistrz Kaliński 1 mln zł przeznaczył na dziesięć drobniejszych inwestycji, które będą realizowane w ramach budżetu obywatelskiego. Łowiczanie wybiorą je do połowy grudnia.
W przyszłym roku władze miasta planują zaciągnąć 19,5 mln zł kredytu. Spłata już zaciągniętych zobowiązań finansowych będzie kosztować ratusz prawie 6,7 mln zł. W efekcie zadłużenia Łowicza na koniec przyszłego roku wyniesie 33,5 mln zł, czyli ma być wyższe o 12 mln zł niż obecnie.
W 2018 roku włodarz Łowicza zamierza posiłkować się kredytem w wysokości 17,7 mln zł, a rok później chce pożyczyć kolejne 12,1 mln zł. Gdyby tak się stało, to zadłużenie miasta na 31 grudnia 2019 roku wyniosłoby 44,3 mln zł, czyli ponad 36 proc. dochodów. Rok później dług Łowicza ma spaść do 34,3 mln zł.
Oczywiście wszystkie podane powyżej kwoty mogą ulec zmianie. Ostateczny kształt przyszłorocznego budżetu i kolejnych będzie zależał od decyzji Rady Miejskiej w Łowiczu.
Rafał Klepczarek