Władze Łowicza wprowadzą bon żłobkowy w wysokości 300 zł miesięcznie na jedno dziecko
Rodzice maluchów, dla których nie znajdzie się miejsce w Żłobku Miejskim w Łowiczu, otrzymają finansowe wsparcie ze strony władz miasta. W ramach łowickiego bonu żłobkowego otrzymają oni od nowego roku po 300 zł miesięcznie na jedno dziecko, które oddadzą pod opiekę prywatnej placówki.
Rada Miejska w Łowiczu w czwartek (28 listopada) będzie debatować nad wnioskiem burmistrza Krzysztofa Kalińskiego oraz radnych z Łowickie.pl w sprawie pomocy finansowej dla rodziców dzieci w wieku od 1 roku do 3 lat, dla których nie ma miejsca w miejskiej ochronce.
Żłobek Miejski w Łowiczu dysponuje zaledwie 25 miejscami i wielu rodziców oddaje dzieci do prywatnych placówek tego typu. Są one jednak znacznie droższe od żłobka kierowanego przez dyrektor Elżbietę Paks. Miesięczny pobyt malucha w miejskiej placówce kosztuje bez wyżywienia niewiele ponad 190 zł (8,5 proc. minimalnego wynagrodzenia). Natomiast w dwóch placówkach prywatnych rodzice muszą płacić od 520 zł do 723 zł miesięcznie.
Łowicki bon żłobkowy ma wypełnić lukę we wsparciu rodzin z małymi dziećmi, których rodzicom kończą się urlopy wychowawcze, a maluchy z racji wieku nie mogą zostać posłane do przedszkola.
Warunkiem przyznania bonu jest zamieszkiwanie obojga rodziców w Łowiczu, wskazywanie w składanym zeznaniu podatkowym PIT miejsca zamieszkania w pelikanim grodzie, posiadanie pracy zarobkowej i nieprzebywanie na urlopie wychowawczym.
Z miejskiego wsparcia będą mogły skorzystać także osoby uczące się, opiekujące się niepełnosprawnymi osobami oraz bezrobotne. Te ostatnie muszą jednak być w trakcie aktywizacji zawodowej.
Bon żłobkowy zastąpi wprowadzoną na początku tego roku dotację dla dwóch prywatnych żłobków w Łowiczu. Za każde dziecko, które zostało objęte tego typu opieką, właściciele placówek dostają miesięcznie 300 zł. Miejska pomoc różnie wpłynęła na wysokości czesnego.
Z ostatnich informacji, które dotarły do łowickiego ratusza, wynikało, że jeden z dotowanych prywatnych żłobków dzięki wsparciu miasta obniżył wysokość czesnego z 720 zł do 520 zł, a drugi początkowo przekazywał rodzicom maluchów po 150 zł, ale po analizie sytuacji finansowej od 1 września tego roku przy zawieraniu nowych umów tego zaprzestał.