Władze Rawy przeprowadziły audyt w żłobku
W wyniku kontroli żłobka miejskiego przeprowadzonej przez Urząd Miasta w Rawie Mazowieckiej, pięć osób otrzymało wypowiedzenia. Powód? Brak kwalifikacji.
Miejski żłobek w Rawie Mazowieckiej to nowoczesna, zaprojektowana według najnowszych standardów placówka oświatowa wybudowana jeszcze podczas kadencji Eugeniusza Góraja, byłego burmistrza.
Obecne władze Rawy poddały żłobek audytowi. Kontrola miała na celu sprawdzenie kwestii organizacyjno-administracyjnych. Wzięto też pod lupę kwalifikacje pracowników na poszczególnych stanowiskach.
Co się okazało? Pod względem finansowym nie stwierdzono żadnych uchybień, ale predyspozycje zawodowe niektórych pracowników okazały się niekompletne. Dokumentacja audytu wykazała, że pięć osób spośród 27 zatrudnionych w miejskim żłobku Tuptuś nie posiada odpowiednich kwalifikacji do powierzonej im pracy. Warto dodać, że spośród 27-osobowej kadry tylko dwie osoby wcześniej pracowały w takiej placówce jak żłobek.
- Wykazano też m. in. błędy przy zawieraniu umów o pracę, w regulaminie wynagrodzenia oraz nieprawidłowości w określaniu stanowisk - mówi Jolanta Kosińska, naczelnik wydziału edukacji rawskiego ratusza. - W efekcie pięć osób otrzymało wypowiedzenie umowy o pracę. Po uzupełnieniu kwalifikacji mogą dalej ubiegać się o stanowisko - no chyba że pojawią się lepsze kandydatury.
Dyrektor placówki ma przedstawić plan wykonania zaleceń po przeprowadzonej kontroli. - Osobiście byłam zadowolona z pracy zwolnionych osób, dostarczyłam im wszelkich informacji dotyczących uzupełnienia kwalifikacji - wyjaśnia Katarzyna Wasilewska. - Dobro dziecka jest dla mnie wartością nadrzędną.
Dzieci będące pod opieką żłobka nie odczują zmian, zatrudniono nadliczbową ilość opiekunów - uspokaja urząd miasta, któremu Tuptuś jest podległy.