Wniosek do Urzędu Miasta Skierniewice w sprawie budżetu obywatelskiego
Zwracam się z wnioskiem o zmianę i usunięcie błędów w Regulaminie Budżetu Obywatelskiego w Skierniewicach. Wnoszę o:
1. Wprowadzenie zakazu uczestnictwa w składaniu projektów przez urzędników, pracowników Urzędu Miasta, radnych, a także pracowników spółek miejskich.
2. Utworzenie stanowiska czasowego w Urzędzie Miasta, z kompetentnym pracownikiem, który będzie wypełniał wnioski w imieniu pomysłodawców i strzegł ich poprawności.
3. Wniesienie do Regulaminu BO punktu o 14-dniowym okresie na uzupełnienie wniosku po wstępnym jego zatwierdzeniu przez komisję, w przypadku braków formalnych lub na podjęcie wyjaśnień w sprawie ewentualnych błędów, pytań dot. składanego wniosku.
4. Ujawnienie protokołu obrad i podanie do publicznej wiadomości składu komisji weryfikującej wnioski wraz z imiennymi uzasadnieniami do projektów przez nich ocenianych - członków komisji do spraw BO.
5. Wniesienie do regulaminu punktu o trybie odwoławczym od uzasadnienia niedopuszczenia wniosku do realizacji.
6. Uproszczenie zapisu o kosztach projektu do ogólnej sumy projektu, którą weryfikują właściwi specjaliści w komisji i wykluczenie możliwości rozpatrzenia negatywnego wniosku mieszkańca z powodu złych obliczeń – ponowne skierowanie go w trybie 14 dni do wyjaśnienia.
7. Wprowadzenie zapisu w Regulaminie Budżetu Obywatelskiego o niewykonywaniu zadań quasi inwestycyjnych miasta, jak budowa chodników, ścieżek rowerowych, placów zabaw, a zarazem przekserowanie tych inwestycji do realizacji za pomocą zabezpieczenia innych środków w budżecie właściwym Miasta.
8. Wprowadzenie zakazu realizacji inwestycji, które mogą odbierać pracę mieszkańcom lub są podobne do działalności gospodarczej mieszkańców, jak przykładowo wypożyczalnie kajaków, czy punkty serwisowe rowerów.
Uzasadnienie do:
1. Na ponad 20 projektów zakwalifikowanych w BO 2017 do realizacji, aż trzy złożone są przez miejskiego radnego i co najmniej jeden przez pracownika instytucji podległej miastu. Odnoszę się z pełną powagą do inicjatywy wspomnianego radnego, ale uważam za wysoce nieetyczne takie postępowanie, gdyż radny miejski ma szereg innym możliwości i narzędzi, choćby w formie interpelacji na sesji do zgłaszania pomysłów i projektów, co stawia go w pozycji wysoce faworyzowanej w porównaniu ze „zwykłym” mieszkańcem, nie mającym na co dzień do czynienia z Urzędem.
Dla transparentności demokracji, której bardzo ważnym elementem jest Budżet Obywatelski, jako aktywizacja działań mieszkańców na rzecz społeczności lokalnej, należy zapobiec powstaniu wątpliwości dotyczących koligacji, znajomości, zwierzchności stosunku pracy, czy też tworzenia sobie zaplecza wyborczego pod przyszłe wybory, gdyż byłoby to wysoce nieetyczne, a wręcz stanowiło plamę na honorze dla radnego lub pracownika miejskiego, których niezaprzeczalne dokonania na płaszczyźnie pracy społecznej mogły by się pokryć plamą „załatwiania czegoś” po za regulaminowo.
Jako wzór określający zasady uczestnictwa w BO, podaję regulamin pracowników Totalizatora Sportowego.
2. Wspomniana w punkcie pierwszym Uzasadnienia aktywność członków Rady Miejskiej oraz innych pracowników podległych miastu, może i powinna znaleźć ujście w pracy doradczej, podczas wypełniania wniosków w imieniu mniej doświadczonych mieszkańców, co dodatkowo wzmocni efektywność współpracy z mieszkańcami poprzez lepszą weryfikację wniosków i zapobiegnie wykluczeniu ich projektów z powodów uchybień formalnych.
3. Niedopuszczalnym jest, by tworzący Budżet Obywatelski jako namiastkę prawdziwej demokracji nie wiedzieli lub zapomnieli o możliwości odwołania się od niekorzystnej dla obywatela decyzji. Żyjemy w XXI wieku, czy w Średniowieczu?
4. Jawność działań to filar demokracji. Obecnie jest tak, że „jakaś” komisja, „coś” ustala – nie wiadomo, jaką wiedzę w tak szerokim zakresie, jak bardzo różnorodne pomysły mieszkańców posiada, po czym autorytarnie publikuje wyłącznie ogólną opinię o wnioskach. Dla dobra demokracji, chciałbym jako mieszkaniec wiedzieć, który z członków komisji i jak głosował, bym mógł przy prawdziwych wyborach ocenić jego pracę. Budżet obywatelski działa w obie strony – to również element weryfikacji pracy naszych urzędników.
5. Nawiązanie do punktu 3. Wg mojej opinii – NIE MA możliwości, by nie było odwołania od decyzji urzędnika. Robicie Państwo farsę z BO, a nawet zaprzeczacie demokracji – to nie folwark.
6. Znaczna część mieszkańców nie jest specjalistami z ekonomii, nie zna się na prawie budowlanym i składając wniosek nie musi wiedzieć, jakie pozwolenia są potrzebne i jak je załatwić – to obowiązek naszych pracowników – urzędników, by wykonać tę pracę za mieszkańca.
7. Od początku farsy związanej z BO wpychacie Państwo zadania quasi inwestycyjne miasta do Budżetu Obywatelskiego, przykładowo wykonanie kanalizacji, czy placu zabaw. Powinno być Wam wstyd , że zwykły mieszkaniec od kilku lat nie może doprosić się uwzględnienia takiej inwestycji, a mydlenie mu oczu szansą na realizację zadania w ramach BO jest wręcz naganne. Wygląda to trochę tak, że nie potraficie zrealizować niektórych zadań inwestycyjnych i oszukujecie mieszkańca, do którego mam ogromny szacunek, że jeszcze się nie zniechęcił i próbuje od kilku lat walczyć o swój fragment Skierniewic. Takie działania to antydemokracja. Należałoby natychmiast takiego mieszkańca przekierować z BO do właściwej jednostki , gdzie jego zadanie inwestycyjne nabierze właściwego toku administracyjnego.
8. Naczelna Izba Kontroli wielokrotnie wskazywała, że Miasto nie może prowadzić działalności, która jest lub mogłaby konkurować z działalnością gospodarczą mieszkańców za wyjątkiem działań interwencyjnych. Dlatego nie może prowadzić wypożyczalni kajaków, czy serwisów rowerowych lub samochodowych albo kiosków ruchu.
Odsyłam do lektury z prośbą o niełamanie prawa: http://infobus.pl/nik-negatywnie-o-mzk-skierniewice_more_37997.html
Jeśli tak rażące błędy i naganne łamanie zasad demokracji występuje w małym budżecie, ze zgrozą stawiam pytanie, to co wobec tego musi dziać się w naszym prawdziwym budżecie wszystkich mieszkańców?