Wpadka dyrektora?
Skierdelek przyzwyczaił się do urządzanych z pompą uroczystości w skierniewickim szpitalu.
Oficjele, przecinanie wstęg, przemowy, uśmiechy i uściski dłoni.
Tego samego spodziewał się podczas poniedziałkowego otwarcia geriatrii.
A tu jakieś zamieszanie. Gości dużo, wstęga jedna, zapomniał dyrektor do przecięcia wicemarszałka zaprosić.
Do tego zdegradował go do członka zarządu.
Mina marszałkowi zrzedła, a dyrektor jak zwykle uśmiechał się promiennie. Hau!