Wraca strefa płatnego parkowania, bo jest bałagan w centrum
Ponad rok po wyłączeniu parkomatów w centrum Skierniewic w najbliższych tygodniach wraca strefa płatnego parkowania.
O jej likwidację dopominali się kupcy twierdząc, że płatne parkingi odstraszają im klientów. Brak opłat za parkowanie nie uporządkował jednak ruchu kołowego w centrum.
W swoich wypowiedziach punktują to również internauci:
- Parkowanie w Rynku powinno być albo płatne, albo całkowicie wycofane. Bałagan jaki wprowadzono jak był tak jest. Aktualnie to totalna masakra i negatywna wizytówka miasta. I do tego jest niebezpiecznie i niewygodnie. I dla ludzi i dla samochodów (Mapa).
- A miasto proponuje altanki. Zabawne to trochę. Wśród tych samochodów. Jeden stoi na drugim. Niby pierwszeństwo na deptaku ma pieszy. Niby. Wprowadzić zieleń to jedno, a wyprowadzić ten bałagan i smród blachy to drugie. Parkomaty przywróćcie, a nie znaki zakazu postoju zdejmujcie (Qsz).
Gdy na początku tego roku zwracaliśmy uwagę na bałagan po zniesieniu strefy płatnego parkowania TEKST TUTAJ, prezydent Skierniewic obiecywał rozważenie jej powrotu po uruchomieniu nowego parkingu, który powstaje nad rzeką (za kościołem św. Jakuba). Parking jeszcze w budowie, tymczasem już w czwartek, 23 czerwca, miejscy radni mieli zadecydować o przywróceniu strefy płatnego parkowania w Rynku oraz na przyległych ulicach: Żwirki i Senatorskiej. Jak wyjaśnia prezydent Krzysztof Jażdżyk, głównym celem jest wymuszenie rotacji pojazdów.
- Straż miejska sprawdzała na monitoringu: codziennie stoją samochody pracowników sklepów, a miały to być miejsca dla klientów. Były też interpelacje radnych o przywrócenie strefy parkowania. Choć oczywiście nie wszystkich radnych, bo zdania są podzielone - mówi Krzysztof Jażdżyk.
Za pierwszą godzinę parkowania opłaty nie będą pobierane, druga godzina parkowania będzie kosztować 2 zł, trzecia - 2,50 zł, a każda kolejna 2 zł.