![Wspomnienia Daniela Aleksandrowicza ze Skierniewic. Wesele rodziców i praca na kolei ojca (odc.6)](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/d9/d4/5b222b091c832_o,size,1088x550,opt,w,q,71,h,a5b458.jpg)
Tego samego dnia, 17 stycznia 1944 roku, wyzwolono Warszawę i kilka innych polskich miast, w tym i Skierniewice. Niemcy nie opuścili miasta bez walki. Mój ojciec Stanisław rozpoczął pieszą wędrówkę z więzienia w kierunku swojego domu, spotykając po drodze często niedobitki wycofujących się żołnierzy niemieckich, jednak nadal w pełni uzbrojonych.
W pewnym momencie znalazł się w takiej sytuacji, że z powodu rosyjskiego artyleryjskiego ostrzału zmuszony był nawet schronić się razem z całym niemieckim oddziałem, znajdującym się w tych samych okolicznościach, do kilku pobliskich wiejskich chat.
Po chwili, kiedy wszystko ucichło, znowu ruszyli dalej. Jednak tym razem Niemcy wcale nie reagowali na nich. W wielkim popłochu uciekali na Zachód, myśląc tylko o ratowaniu własnego życia.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.
już od
2,46 ZŁ /tydzień