31 grudnia mieliśmy z Tadziem obsługiwać pociąg relacji Berlin-Leningrad , na odcinku Warszawa Gdańska-Kuźnica Białostocka. Dzień wcześniej synoptycy ostrzegali, że w nocy pojawią się obfite opady śniegu i znacznie obniży się temperatura. Ich prognozy okazały się nadzwyczaj trafne.
Rozpoczynałem pracę o godzinie 8.00 i postanowiłem wyjechać z domu pierwszym pociągiem o godzinie 3.38. Przyjechał on z opóźnieniem około 20 minut. Przyjechaliśmy do Skierniewic i zobaczyłem, że na torach postojowych nie ma żadnego pociągu, którym mógłbym dojechać do Warszawy do pracy.
W ostatniej chwili udało mi się złapać skład, który prowadził wagony do zakładów naprawczych w Pruszkowie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.
już od
2,46 ZŁ /tydzień