![Kiedy Józef Kaźmierczak zasmakował w swym życiu zagranicznych przygód, również na emeryturze nie pozostał bierny i zwiedził dużą część Europy](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/f2/7e/5ea19a8e5373b_o,size,1088x550,opt,w,q,71,h,f9372c.jpg)
W dniach 4 - 15 września przebywałem na urlopie wypoczynkowym. Podczas długich rozmów w roku ubiegłym, kiedy podjąłem decyzję z moją partnerką Barbarą o wspólnym zamieszkaniu, mówiliśmy o swoich zainteresowaniach. Wśród nich wymieniliśmy wyjazdy w góry.
Basia wspominała, że będąc w poprzednich latach na wczasach w Zakopanem, poznała dwóch kolegów: Krzysztofa - chłopaka ze Słupska i Ludwika, mieszkańca Gliwic. Podjęliśmy decyzję, że w czasie mojego urlopu wyjedziemy na tydzień do stolicy Tatr i poznam tych jej kolegów.
Obaj panowie okazali się nadzwyczaj inteligentnymi ludźmi (…). Kiedy psuła się pogoda, musieliśmy siedzieć w pensjonacie i prowadziliśmy niekończące się rozmowy, a Krzyś zasypywał Ludwika i mnie dziesiątkami pytań.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.
już od
2,46 ZŁ /tydzień