Marcin Niklewicz

Wyborcze wojny w rodzinie i „dopychanie” list kolanem, czyli w kampanii wyborczej jeńców się nie bierze

Podczas sesji 26 września skierniewiccy radni po raz ostatni spotkali się w takim gronie Fot. Roman Bednarek Podczas sesji 26 września skierniewiccy radni po raz ostatni spotkali się w takim gronie
Marcin Niklewicz

Choć zgodnie z kalendarzem wyborczym tegoroczna kampania przed wyborami samorządowymi powinna rozpocząć się dopiero 6 października, walka o głosy i poparcie w rzeczywistości już od dawna trwa w najlepsze. Pierwsi polegli w kampanii już zaściełają pole bitwy, w najbliższych tygodniach można spodziewać się zmasowanej kanonady.

W środę (26.09) skierniewiccy radni zebrali się na ostatniej w tej kadencji sesji. Sporej części z nich po wyborach nie zobaczymy już w tym charakterze; spośród siódemki, która nie będzie ubiegać się o reelekcję (Beata Jabłońska, Danuta Nowakowska, Paweł Słojewski, Adam Stanecki, Leszek Trębski, Maciej Wieprzkowicz i Bartłomiej Wójcik), część zrezygnowała z różnych przyczyn z samorządowej działalności, inni zostali „wycięci” przez konkurencję ze swoich własnych ugrupowań.

Pozostało jeszcze 75% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.

    już od
    2,46
    /tydzień
Marcin Niklewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.