Wymiecione spod dywanu. Felietony Andrzeja Smyczka
Na twardy polski łeb pracowały wieki. Przykład szedł, jak zwykle, z góry. Rozpita była już dynastia Piastów. Nałóg biesiadowania przeniósł się na kolejne. Stan utrąbienia elit, a także ludu, trwa nieprzerwanie do dziś.
Średniowiecze - epoka, która wróciła do nas ostatnio jak pijacka czkawka. Pod względem picia nie było wtedy ascetycznie, oj nie. W świeżo wydanych „Alkoholowych dziejach Polski” Jerzego Besali czytamy, że statystyczny konsument średniowieczny wypijał dwa litry tego napoju dziennie. Pito dużo i wszędzie. Nierzadko rajcy miejscy podejmowali uchwały po pijanemu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.
już od
2,46 ZŁ /tydzień