Wypadek koło Łowicza. Rozpędzona mazda 323 uderzyła w służbowe auto drogowców. Kierowca uciekł
Policja szuka sprawcy kolizji w Domaniewicach w powiecie łowickim. Mężczyzna uderzył skradzioną wcześniej mazdą 323 w fiata ducato, należące do Powiatowego Zarządu Dróg i Transportu w Łowiczu, a następnie uciekł. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Pracownicy PZDiT we wtorek (9 stycznia) prowadzili prace w Domaniewicach związane z udrożnieniem przepustu na ul. Długa Wieś. W zaparkowanego na łuku drogi fiata uderzyła mazda, która godzinę wcześniej została skradziona mieszkańcowi powiatu brzezińskiego, pracującemu w Głownie. Pojazdem kierował mniej więcej 24-letni mężczyzna, który zignorował znak zakazu ruchu w obu kierunkach, ustawiony przez drogowców.
ROSSMANN 2+2. Zobacz, na czym polega najnowsza promocja 2+2 w Rossmann [ZASADY, PRODUKTY, CENY]
Mazda uszkodziła ducato tak poważnie (pękła m. in. chłodnica), że do Łowicza ściągnęła je laweta.
- Tuż obok samochodu stał nasz pracownik, który również miał wiele szczęścia, że nic mu się nie stało – informuje Mirosław Karcz, wicedyrektor PZDiT w Łowiczu.
Komenda Powiatowa Policji w Zgierzu bada sprawę pod kątem krótkotrwałego przywłaszczenia auta przez osobę nieupoważnioną. Grozi za to do 5 lat wiezienia. Gdy jednak auto zostanie uszkodzone, to wtedy górna granica kary wzrasta do 8 lat, a z naszych informacji wynika, że mazda ma do remontu przód oraz bok.
ZOBACZ | Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem