Wyrok w sprawie byłej sekretarz powiatu łowickiego
Sąd Okręgowy w Łodzi wydał wyrok w sprawie z powództwa Magdaleny Pietrzak, byłej sekretarz powiatu łowickiego. Orzeczenie jest prawomocne.
Urzędniczka do sądu pracy podała swego ekspracodawcę starostę Krzysztofa Figata. Cała sprawa rozpoczęła się pod koniec 2013 roku, gdy ten ostatni doprowadził do podpisania z Magdaleną Pietrzak porozumienia stron, w ramach którego miała ona rozstać się ze starostwem z końcem czerwca 2014 r.
W połowie lutego szef zarządu powiatu wręczył jednak podwładnej pismo, w którym zrezygnował z jej dalszej pracy, zobowiązując jednocześnie do wybrania urlopu. Potem okazało się, że starosta Figat miał już upatrzoną osobę, która zajmie jej miejsce.
Sekretarz uznała działania szefa za bezprawne i poskarżyła się w sądzie, który 16 czerwca 2014 roku przyznał jej rację i przywrócił do pracy. Kobieta nie została jednak dopuszczona do wykonywania obowiązków służbowych, gdyż władze powiatu złożyły apelację.
Sąd II instancji 30 września 2014 roku uchylił orzeczenie ze względów formalnych i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy w wydziale pracy SR w Skierniewicach. Kolejny wyrok w tej sprawie zapadł 9 czerwca tego roku. Skierniewiczanka miała otrzymać ze starostwa ok. 11 tys. zł ekwiwalentu za urlop plus odsetki liczone od 30 czerwca ubiegłego roku. Sąd objął rygorem natychmiastowej wykonalności wypłatę ok. 6,6 tys. zł.
Władze powiatu nie zgodziły się z sądowym orzeczeniem i złożyły apelację. Została ona rozpatrzona 10 listopada. SO w Łodzi podtrzymał ekwiwalentowe roszczenia Magdaleny Pietrzak. - Otrzymałam w sądzie wszystko czego oczekiwałam - twierdzi zadowolona z wyroku była pracownica łowickiego starostwa. - Na sali rozpraw sąd jasno stwierdził, że starosta nie miał podstaw prawnych do odsunięcia mnie od wykonywania obowiązków służbowych i posłania na urlop.
Z kolei Krzysztof Figat uznał decyzję sądu za „salomonowe rozwiązanie”, gdyż SO w Łodzi zmienił czerwcowy wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo Magdaleny Pietrzak o ustalenie prawa do świadczenia pracy.
- Sąd jasno stwierdził w ustnym uzasadnieniu wyroku, że oddala powództwo w zakresie ustalenia mojego interesu prawnego, gdyż zrealizowałam go pośrednio, wnosząc o zasądzenie ekwiwalentu za urlop - dodaje była pracownica łowickiego starostwa.
Rafał Klepczarek