Za kilka dni wyrok w sprawie lekarzy z łowickiego szpitala

Czytaj dalej
Fot. Archiwum
Rafał Klepczarek

Za kilka dni wyrok w sprawie lekarzy z łowickiego szpitala

Rafał Klepczarek

Zakończył się proces dwóch ginekologów-położników z łowickiego szpitala. Są oni oskarżeni o narażenie dziecka rodzącej pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub na ciężki uszczerbek na zdrowiu.

Prokuratura domaga się dla nich po roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata próby oraz dwuletniego zakazu wykonywania zawodu lekarza. Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 28 października w łowickim sądzie.

Życiowa gehenna, przez którą do dziś przechodzi pani Anna z Łowicza, rozpoczęła się w lutym 2012 roku. Będąca w 37. tygodniu ciąży kobieta 2 lutego trafiła do szpitala z objawami kolki nerkowej. Cztery dni później za sprawą cesarskiego cięcia przyszła na świat Marysia. Dziewczynka urodziła się z niedotlenieniem, a w efekcie doznała mózgowego porażenia dziecięcym i innych powikłań. Do tej pory przeszła kilka operacji, ale nadal wymaga całodobowej opieki i rehabilitacji.

- Na początku byłam załamana, ale podniosłam się i walczę o to, aby córka miała jak najmniej wspólnego z „roślinką”, do której porównywano ją, gdy przyszła na świat - mówi pani Anna. - Wierzę, że gdyby lekarze ze szpitala dokonali cesarskiego cięcia wcześniej, to Marysia byłaby zdrowa.

Oskarżeni nie przyznają się zarzucanego im czynu.

O tym, jak doszło do tych tragicznych wydarzeń piszemy w piątkowym wydaniu "ITS" oraz czwartkowej odsłonie naszego tygodnika na tygodnikits.pl.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.