Zabrakło miejsc na leczenie zębów dzieci w ramach miejskiej akcji
Telefony od rodziców chcących zapisać dzieci ruszyły jeszcze przed uruchomieniem zapisów. Ratusz zapowiada kontynuację programu. Jeszcze nie wiadomo, ile na nią przeznaczy.
30 lat temu gabinet stomatologiczny był niemal w każdej szkole. Uczniowie korzystali z darmowego leczenia i korzystali z fluoryzacji. W efekcie zlikwidowania szkolnych gabinetów próchnicą dotkniętych jest obecnie około 85 procent dzieci w wieku wczesnoszkolnym i aż 92 procent 15-latków.
Skierniewicki magistrat przygotował pilotażowy program pod nazwą „Dbamy o piękny uśmiech u dzieci i młodzieży zamieszkałych na terenie miasta Skierniewice, uczęszczających do szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych”.
W drodze konkursu zostały wybrane dwie poradnie stomatologiczne, w których młodzi skierniewiczanie mogli skorzystać ze świadczeń.
- Obecnie realizowane są usługi polegające na leczeniu zębów z próchnicą u dzieci i młodzieży - mówi Przemysław Rybicki, rzecznik skierniewickiego ratusza. - Leczenie będzie trwało do 15 grudnia. Podmioty, które świadczą usługi, zostały wybrane w drodze konkursu. Są to: NZOZ Bożena Gruda przy ulicy Armii Krajowej oraz ClinMedica Research OMC przy ulicy Ogrodowej.
Akcja trwa do połowy grudnia, jednak zapisy na nią już dawno się skończyły. Część matek skierniewickich dzieci nie kryje rozczarowania.
- Szczerze mówiąc myślałam, że tak będzie - jeszcze dobrze się nie zacznie, a już się skończy - mówi jedna z nich.
Bożena Gruda, właścicielka jednej z wybranych poradni, potwierdza ogromne zainteresowanie miejską akcją. Nie obyło się jednak bez zamieszania.
- Niektórzy pacjenci nie doczytali i uznali, że będziemy leczyć i dzieci, i mieszkańców Skierniewic, dlatego zapisać się chcieli także dorośli - mówi dr Bożena Gruda. - Poza tym dzwonili zapisać się jeszcze zanim się dowiedziałam, że będę realizować ten projekt! Oczywiście nie mogliśmy przyjmować zapisów wcześniej. Umowę podpisałam 31 października, dlatego zainteresowanych prosiliśmy o zgłoszenia dopiero po 1 listopada.
Bożena Gruda przyznaje, że miała wątpliwości, czy skierniewiczanie zainteresują się miejską akcją.
Zainteresowanie przeszło jednak jej oczekiwania.
- Nie myślałam, że pacjenci będą się tak chętnie zapisywać - mówi pani doktor. - Tymczasem kiedy zapisy ruszyły 2 listopada, do południa nasze listy zapełniły się całkowicie.
Na listy do tej poradni zostało zapisanych 50 dzieci. 20 jest na liście rezerwowej, jeśli jakieś dziecko nie będzie miało ubytków albo nie dotrze na wizytę.
- Pacjentami się zajmą trzej lekarze, na realizację tego programu przeznaczamy trzy soboty. Dzięki temu wizyta w gabinecie nie będzie kolidowała ze szkołą - dodaje Bożena Gruda.
Lekarze zakładają, że mali pacjenci będą mieć 1-2 ubytki. Może się też okazać, że skończy się po prostu na przeglądzie.
Powodzenie akcji zachęciło samorząd do kontynuacji darmowego leczenia zębów w przyszłym roku.
- Potrzeby w tym temacie, jak widać, są bardzo duże, więc i kwestia przeznaczonych na ten cel środków będzie dyskutowana - zapowiada Przemysław Rybicki. - Na pewno nie będzie to kwota mniejsza niż w tym roku, czyli 26 tys. zł.
W województwie łódzkim do szkół powoli zaczynają wracać gabinety stomatologiczne.
- NFZ wprowadził zapis o dodatkowym punktowaniu gabinetów podczas kontraktowania świadczeń dla gabinetów, które będą miały podpisane porozumienie z dyrektorem szkoły o objęciu opieką stomatologiczną dzieci tej szkoły - wyjaśnia Anna Leder, rzeczniczka łódzkiego oddziału NFZ.
Póki co skierniewicki magistrat nie decyduje się na dentystów w szkołach.
- Nie podjęliśmy w tym temacie żadnych decyzji, niemniej popularność akcji zachęca do jeszcze głębszego przyjrzenia się temu problemowi - zapewnia rzecznik ratusza.