4.622 egzemplarze liczy największa w Polsce kolekcja kieliszków do jajek, zgromadzona przez Danutę Leszczyńską. Wśród cennych serii i unikatowych okazów poczesne miejsce zajmuje... zwykły kieliszek za 2 złote ze skierniewickiego sklepu. To od niego wszystko się zaczęło.
Przede wszystkim ceramiczne, ale też kilkaset drewnianych, minerałowych, metalowych, plastikowych, szklanych i z papier-mache. Pochodzą z całego świata, choć większość to wyroby z fabryk niemieckich, angielskich i polskich. Różnią się kształtem i motywami zdobniczymi, niektóre występują w komplecie z podstawką. Najstarsze pochodzą z połowy XIX wieku, jest też sporo współczesnych. Wszystkie składają się na kolekcję, którą - ze względu na rozmiary - śmiało można nazwać domowym muzeum. To efekt pasji, której Danuta Leszczyńska oddaje się od kilkunastu lat. A zaczęło się od... ochoty na jajko na miękko.
Na honorowym miejscu
W 2000 roku Danuta i Tadeusz Leszczyńscy kupili domek letniskowy w podskiernie -wickim lesie. Początkowo przyjeżdżali tu z Warszawy na weekendy.
Podczas jednego z pobytów, mniej więcej po roku, postanowili ugotować jajka na miękko. Okazało się, że nie mają do nich kieliszków. W skierniewickich sklepach udało im się znaleźć tylko jeden. Kosztował 2 złote. Dziś stoi na honorowym miejscu wśród tysięcy zgromadzonych przez lata egzemplarzy.
Polowanie w sieci
- Zaspokoiliśmy potrzeby użytkowe, ale nie rodzące się zainteresowanie - wspomina pani Danuta.
Zaczęła szukać kieliszków, rozglądać się po giełdach, wreszcie w Internecie natrafiła na aukcje zabytkowych jajeczników. Właśnie Internet stał się jej „terenem łowieckim”, ale też źródłem wiedzy, którą przez lata stale pogłębiała.
- Literatura tematu jest trudno dostępna i niezbyt bogata, na szczęście właśnie z Internetu można się wiele dowiedzieć - wyjaśnia Danuta Leszczyńska. Jak sama przyznaje, w tamtym okresie nie była za pan brat z komputerem - jego obsługi uczył ją syn. Teraz z całą kolekcją można się zapoznać na jej stronie www.jajeczniki.com, którą sama stworzyła i prowadzi.
Ceramiczne perełki
To właśnie na internetowych aukcjach wyszukuje nowe okazy do swojej kolekcji. Zabytkowe kieliszki do jajek do podskierniewickiego lasu trafiają z różnych stron świata, utrzymuje kontakty m.in. z kolekcjonerką z USA i kilkoma zbieraczami z Polski.
Najstarszy kieliszek w kolekcji pani Danuty powstał między 1848 a 1868 rokiem w manufakturze Carl Knoll CARLSBAD (ob. Karlovy Vary w Czechach). Właśnie wyroby manufaktur niemieckich przeważają w kolekcji. Nie brakuje też jednak angielskich, jak wykonany w 1880 roku przez WILLOW WEDGWOOD ETRURIA ENGLAND czy niewiele młodszy (1881 - 1891 rok) kieliszek z manufaktury POWELL, BISHIOP, STONIER. Z przełomu XIX i XX wieku pochodzi kieliszek z rosyjskiej manufaktury MS KUŹNIECOWA, znaleziony przez „poszukiwacza skarbów” na terenie byłego obozu jenieckiego w Tucholi.
Co dalej z kolekcją
Choć pani Danucie daleko do kolekcjonera - rekordzisty z Holandii, który w swoich zbiorach zgromadził ponad 20 tys. eksponatów, w Polsce jej kolekcja nie ma sobie równych. Pomimo, że od jakiegoś czasu nie poświęca się swojej pasji tak intensywnie, jak na początku. A, jak mówi, były czasy, kiedy na uzupełnianie zbiorów potrafiła wydać całą emeryturę.
- Zastanawiamy się już, co dalej z kolekcją - mówią państwo Leszczyńscy. - Dzieci raczej jej nie przejmą, więc może w przyszłości przekażemy ją do jakiegoś muzeum.