Zaległości za światło wiszą nad gminami
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad pozywa gminy do sądu o zapłatę zaległych należności za oświetlenie dróg ekspresowych. Według samorządów prawo, które wymusiło na nich te opłaty jest krzywdzące.
Wprawdzie gminy, przez tereny których przebiegają drogi ekspresowe nie muszą od sierpnia bieżącego roku płacić już za ich oświetlenie, ale wszystko wskazuje na to, że będą musiały zapłacić Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad należności, jakie uzbierały się sprzed nowelizacji prawa energetycznego. GDDKiA bowiem konsekwentnie dochodzi swoich praw, nawet przed sądem.
- Nie mamy żadnych udziałów w opłatach, jakie GDDKiA pobiera na przykład z systemu viatoll, więc dlaczego mamy płacić za oświetlenie dróg krajowych? A nie płaciliśmy, zwłaszcza, że nikt z nami nie uzgadniał szczegółów dotyczących organizacji tego oświetlenia - mówi Jarosław Pepka, wójt gminy Kowiesy, przez którą biegnie droga S8. - Próbujemy negocjować z GDDKiA, aby dojść do jakiegoś kompromisu.
Zaległości gminy sprzed wejścia w życie nowelizacji ustawy prawo energetyczne, która zwolniła samorządy z tego obowiązku, sięgają 250 tys. złotych.
Opłat za oświetlenie "ósemki" nie wnosiła także gmina Biała Rawska.
- Wszystko jednak wskazuje na to, że należności sprzed nowelizacji ustawy trzeba będzie zapłacić, bo takie jest stanowisko GDDKiA - wzdycha burmistrz Białej Rawskiej Wacław Adamczyk. - Generalna dyrekcja już pozywa do sądu niektóre samorządy, ale mamy nadzieję, że zapadną korzystne dla nich wyroki. Proponowaliśmy, aby od naszych zaległości, wynoszących około 100 tys. zł, nie naliczano odsetek, ale nie mamy jeszcze ustaleń w tej kwestii.
Czysty rachunek natomiast ma gmina Rawa Mazowiecka.
- Przez pewien czas nie płaciliśmy, ale później doszliśmy do wniosku, że to nie ma sensu, tym bardziej, że w naszym wypadku nie była to wielka kwota, i wyrównaliśmy rachunki z GDDKiA - mówi wójt Krzysztof Starczewski.
O nowelizację ustawy w kierunku korzystnym dla samorządów skutecznie zabiegała w poprzedniej kadencji posłanka Dorota Rutkowska. Jej zdaniem nowe prawo energetyczne nie zwalnia gminy z obowiązku uregulowania należności, powstałych przed jego wprowadzeniem, ponieważ prawo nie działa wstecz.