Zapachy mogą pochodzić z pól

Czytaj dalej
Fot. Roman Bednarek
Roman Bednarek

Zapachy mogą pochodzić z pól

Roman Bednarek

Mieszkańcy narzekają, że fabryka spółki Polish Rendering Company w Pszczonowie wydziela uciążliwe zapachy. Prezes spółkiże robi wszystko, aby zakład nie był uciążliwy dla otoczenia.

Starostwo Powiatowe w Łowiczu 12 września uchyliło spółce Polish Rendering Company pozwolenie wodno-prawne na odprowadzanie ścieków z zakładu produkcyjnego w Pszczonowie.

- Pozwolenie zostało cofnięte na wniosek skierniewickiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, bo od dwóch lat nie zostało wykonane, czyli zakład nie odprowadzał swoich ścieków - informuje Adriana Drzewiecka, dyrektor wydziału ochrony środowiska, rolnictwa i leśnictwa w łowickim starostwie.

Uchylenie decyzji o pozwoleniu wodno-prawnym było rezultatem przeprowadzonych w czerwcu 2016 roku kontroli po tym, jak z fabryki w Pszczonowie wypłynęły ścieki, które następnie dostały się do stawów rybnych w Pszczonowie i zatruły je. Zginęło wówczas kilkaset kilogramów ryb.

Prezes spółki Polish Rendering Company przyznaje, że od momentu uruchomienia produkcji w Pszczonowie zakład nie odprowadzał swoich ścieków zgodnie z pierwotnymi założeniami.

- Wywoziliśmy je do oczyszczalni w Rawie Mazowieckiej i Łowiczu - tłumaczy prezes. - Musimy najpierw naszą oczyszczalnię doprowadzić do takiego poziomu, aby oczyszczone w niej ścieki móc odprowadzać do środowiska.

Zakład rozpoczął działalność dwa lata temu - produkuje komponenty karmy dla zwierząt wykorzystując do tego celu odpady zwierzęce, między innymi krew. Od dłuższego już czasu mieszkańcy Pszczonowa i okolicznych miejscowości narzekają na nieprzyjemne zapachy, wydobywające się z fabryki.

- Nie ma ustawy odorowej, więc nie ma o czym dyskutować - mówi prezes Suszkowski. - Zapachy mogą pochodzić także z pól, na które rolnicy wywożą obornik i gnojowicę. Ja staram się na tyle, na ile jest to możliwe, eliminować wszelkie uciążliwości dla mieszkańców.

Jerzy Stankiewicz, wójt gminy Maków zapowiada, że zrobi wszystko, aby zakład w Pszczonowie nie był uciążliwy dla mieszkańców. - Nie może być tak, jak jest teraz - mówi. - Będziemy egzekwować zapisy w decyzji środowiskowej, którą wydaliśmy i obietnice prezesa, wypowiedziane jeszcze przed uruchomieniem fabryki.

Roman Bednarek

dziennikarz

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.