Zapraszamy wszystkie "laski", by "pościskać ich pomarańcze"
Nawet ponad 100 koncertów i 500 spektakli, wystaw, warsztatów etc. - tego w Skierniewicach nie będzie. Na prawdziwą kulturę Miasto może mieć od trzech do ośmiu tys. zł – codziennie - tego również w Skierniewicach nie będzie. Za to zapraszamy wszystkie "laski", by "pościskać ich pomarańcze".
Ustawa z dnia 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, nakłada na samorząd obowiązek finansowania kultury, co do tego, nie ma wątpliwości.
Nie ma również w żadnej ustawie, obowiązku tworzenia badziewnego Święta, odpustów piwnych i innych festynów promujących disco polo!
Dzięki takiej "edukacji" dwunastoletnia dziewczynka, śpiewała na scenie w Skierniewicach "Seksualna i niebezpieczna". Zostańmy chwilę przy disco polo. Czy ktoś z Państwa chciałby, by jego żonie/dziewczynie "pościskać pomarańcze"? To nie żart – to cytat z jednego, z wielu "utworów gwiazd Święta".
Żadna szanująca się kobieta nie jest chętna? Oczywiście, że nie! Osobiście walnąłbym człowieka za taką propozycję, stając w obronie kobiet. To dlaczego, do cholery jasnej, promujecie za pieniądze mieszkańców "gwiazdy", których "utwory" poniżają Wasze dziewczyny i żony - sprowadzając je do piersi i tyłka?!? Bo co? Bo "naród" wybrał w plebiscycie? Co Wy rozumu nie macie?!
Jakby naród wybrał, że robimy publiczny wychodek pod Ratuszem, to też przyklaśniecie? To Urząd zatrudnia takich „fachowców”, więc teraz proszę, niech ich zwolni.
Kiedyś w Warszawie był taki napis: "ludzie jedzcie gówna, miliony much nie mogą się mylić!". Przez analogię - jeśli na tym ma polegać kultura, a nie na rozumie i fachowości pracowników, to mam małą uwagę…
Po pierwsze - oddajcie kasę za Święto i finansujcie je z własnych pieniędzy. A propos - coś z roku na rok strasznie drożeje nam to Święto - dwa ostatnie lata to gwałtowny skok... To trochę, jakby Urząd nie liczył się z naszymi pieniędzmi.
Po drugie - takie "małe" porównanie: W MOK jest ok. 44 etatów.
Liczmy każdy netto po 2400 zł na rękę. To daje w roku 1 267 200 zł netto!
Z samych tylko pensji wychodzi, że Urząd musiałby CODZIENNIE na siłę szukać chętnych do robienia kultury i wciskać im ok. 3 472 zł. Nie daj Bóg, żeby się nie udało znaleźć chętnych, bo pod koniec tygodnia ta suma rośnie do ok. 24 304 zł, a to już problem, bo oznacza, że co TYDZIEŃ mielibyśmy w Skierniewicach prawdziwą gwiazdę ogólnopolską, a nawet zagraniczną. CO TYDZIEŃ DRODZY PAŃSTWO (z naciskiem na drodzy)!
Z około trzymilionowego budżetu na kulturę ta suma CODZIENNIE mogłaby wynieść ok. 8219 zł! Oddajcie pieniądze tym, co chcą robić kulturę - będziecie zgodni z ustawą, a kultura sobie bez Was poradzi. Proszę nie zasłaniajcie się kosztami np. utrzymania budynków – jak sami stwierdziliście – kultura to ludzie, a nie budynki.
W podobnych pieniądzach, możecie też załatwić około 100 koncertów praktycznie dowolnej gwiazdy ogólnopolskiej czyli jeden koncert, co około 3 dni – piątek-świątek. Teatrów, wystaw, plenerów, warsztatów nawet nie policzę, bo może ich być prawie dwa razy więcej niż dni w roku lub pozwala utrzymać rok w rok około - uwaga! - 15 Klubów/domów kultury założonych w całym Mieście, takich, jak „Oaza” – która ma bardzo dobrą ofertę zajęć świetlicowych, a czasami lepszą niż Monstrum MOK. Argumenty, że ktoś zarabia w MOK za mało są absurdalne – niech zmieni pracę. Jeśli się na nie godzi, to widocznie ma coś na boku, lub nie są wcale takie nieznośne. Bardzo proszę po przeczytaniu tych podstawowych liczb i o zakończenie dyskusji na temat dodatkowych etatów w tym patologicznym stworze, zwanym MOK.
Zajmijmy się kulturą, a nie rozbudowywaniem struktury rakowej, która uśmierciła kulturę w Skierniewicach.