Zarządca musi się rozdwoić
Ewentualnie Marcinowi Broniarczykowi, zarządcy Muzeum Ziemi Rawskiej, pozostaje jeszcze praca po godzinach lub nocą.
Marcin Broniarczyk jest jednak zdania, że to możliwe.
Jako zarządca dr Broniarczyk jest zobowiązany do wykonywania pracy na rzecz muzeum trzy dni w tygodniu w godzinach od 8 do 16. W pozostałe dni również pracuje, ale może nie przebywać w siedzibie MZR. Wtedy bierze udział w konferencjach, szkoleniach, pracach naukowych w archiwach czy bibliotekach.
Od 1 stycznia 2016 roku menedżer ma drugi etat w Państwowej Akademii Nauk. W oświadczeniu skierowanym do burmistrza poinformował, że zawarł umowę z PAN oraz oświadczył, że to „nie będzie kolidowało z pracą w muzeum”. Dostrzeżono jednak, że będzie, w związku z czym poproszono go o „usunięcie powstałej kolizji z zakresu czasu pracy”. Ma na to trzy miesiące. Dla miasta nadrzędna jest oczywiście umowa, jaką Marcin Broniarczyk zawarł z muzeum. Pytanie, która jest ważniejsza dla samego zainteresowanego.
Jeszcze jedna wątpliwość dotycząca zatrudnienia menedżera pojawiła się podczas ostatniej sesji rady miasta, gdzie dostrzeżono, że zarządca, który jeszcze nim formalnie nie był (umowę ma od 27 listopada 2015 ), za okres od 13 do 26 listopada otrzymał z MZR wynagrodzenie w kwocie 2.500 zł, tytułem „katalogowania pozycji książkowych”.
Marcin Broniarczyk ma również wyjaśnić i tę kwestię, a ustalenia mają zostać przedstawione na piśmie.