Zatrudnienie radnego miejskiego w MOPS w Łowiczu budzi wątpliwości opozycji. On sam i burmistrz nie widzą w tym nic złego

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

Zatrudnienie radnego miejskiego w MOPS w Łowiczu budzi wątpliwości opozycji. On sam i burmistrz nie widzą w tym nic złego

Rafał Klepczarek

Zatrudnienie radnego miejskiego Roberta Wójcika (Łowickie.pl) w podległym ratuszowi Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Łowiczu było przedmiotem burzliwej dyskusji na ostatnim spotkaniu członków rady.

Opozycyjni radni z Prawa i Sprawiedliwości zarzucili burmistrzowi Krzysztofowi Kalińskiemu spłacanie wyborczych długów oraz konflikt interesów, a ich adwersarzowi politycznemu z rady chwiejność punktu widzenia i wykorzystywanie politycznego kapitału.

Temat wywołał radny Michał Trzoska (PiS), który zapytał burmistrza, czy zatrudnienie radnego w jednostce podległej miastu nie budzi jego etycznych wątpliwości. O to samo dopytywał jego kolega z klubu Jakub Wolski. Trzoska przypomniał też, że Wójcik w poprzedniej kadencji samorządu wyrażał swoje wątpliwości przy zatrudnianiu urzędników w ratuszu. Chodziło o osoby związane politycznie z włodarzem miasta.

Burmistrz przyznał, że podanie radnego Wójcika o zatrudnienie w MOPS zostało za jego zgodą przychylnie przyjęte przez Marka Dziedzielę, dyrektora ośrodka. Włodarz miasta stwierdził też, że jest to zgodne z obowiązującym prawem i dodał, że złamałby je gdyby dyskryminował radnego, który ma prawo aplikować na stanowisko asystenta rodziny w jednostce mu podległej. Na pytanie Jakuba Wolskiego burmistrz odparł, że nie widzi też nic niemoralnego w tym, że radny, który powinien oceniać pracę włodarza, stanie się jego pracownikiem.

Sam Robert Wójcik zapewnia, że nadal będzie merytorycznie oceniał pracę burmistrza i zamierza głośno mówić o niewygodnych dla tego drugiego sprawach. - Złożyłem podanie o zatrudnienia na szeregowym stanowisku - mówił na sesji Robert Wójcik. - 20 lat pracy w pomocy społecznej daje rękojmię, że będę właściwie wykonywał tę pracę i na pewno pomogę nie jednej rodzinie wyjść z trudnej sytuacji życiowej.

Jednego z liderów Łowickie.pl bronili koalicyjni radni. Wiesława Gębura i Zofia Wielemborek (obie z ugrupowania burmistrza Łowicza) wskazywały na wysokie kompetencję Wójcika, który przez wiele lat był dyrektorem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Łowiczu. Warto tu podkreślić, że nawet opozycja docenia przygotowanie merytoryczne przyszłego pracownika MOPS.

Podczas werbalnego starcia opozycyjnych radnych z burmistrzem oraz wspierającymi go członkami rady dostało się także wiceburmistrzowi Mariuszowi Siewierze z Łowickie.pl. Radny Jakub Wolski uznał za niepotrzebne i kosztowne utworzenie po wyborach stanowiska, które zajmuje były rywal burmistrza Krzysztofa Kalińskiego (w drugiej turze wyborów Siewiera poparł obecnego włodarza miasta za cenę m. in. stanowiska wiceburmistrza).

Robert Wójcik ma zostać zatrudniony w MOPS od 1 maja na 3/4 etapu. Dyrektor Dziedziela przed podpisaniem umowy nie zdradza, ile pieniędzy podatników będzie co miesiąc wpływać na konto członka rady.

Zatrudnianie członków rad gmin w jednostkach podległych samorządowi przez jednych uważane jest za naturalny powyborczy podział łupów oraz kupowanie głosów, inni wskazują, że skoro mieści się w granicach prawa, to nie powinno budzić emocji, a nie brakuje i takich, którzy wprost nazywają tego typu działania patologią trawiącą samorządy.

Zazwyczaj te pierwsze opinie wygłaszają mniej lub bardziej oficjalnie rządzący, a przeciwne pozostają domeną opozycji. Przy zmianie władzy role, a co za tym idzie stanowiska, zazwyczaj odwracają się.

Rafał Klepczarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.