Zażegnano konflikt w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu

Czytaj dalej
Fot. Rafał Klepczarek
Rafał Klepczarek

Zażegnano konflikt w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu

Rafał Klepczarek

Rada Nadzorcza Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu we wtorek (22 maja) zgodziła się na to, aby jej szef oraz członkowie zarządu spółdzielni wycofali złożone w ubiegłym tygodniu rezygnacje z zajmowanych funkcji.

Rada Nadzorcza Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu we wtorek (22 maja) zgodziła się na to, aby jej szef oraz członkowie zarządu spółdzielni wycofali złożone w ubiegłym tygodniu rezygnacje z zajmowanych funkcji.

W siedzibie OSM w Łowiczu kontynuowano przerwane 14 maja posiedzenie rady nadzorczej jednej z trzech największych mleczarni w kraju. W ubiegłym tygodniu Karolina Strzelecka, prezes Zarządu Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu oraz dwaj wiceprezesi Wojciech Jezierski (ds. handlu i marketingu.) i Lech Dębowski (ds. produkcji) podali się do dymisji. Wraz z nimi rezygnację złożył Marian Miziołek, przewodniczący Rady Nadzorczej OSM w Łowiczu.

Powodem podania się do dymisji członków władz wykonawczych OSM w Łowiczu była osoba wiceprzewodniczącego rady nadzorczej Jana Wałachowskiego. Według szefa Rady Nadzorczej OSM w Łowiczu istniały uzasadnione wątpliwości, czy w sposób zgodny z przepisami został on delegatem na planowane w tym roku walne zgromadzenie przedstawicieli członków spółdzielni.

Pod koniec maja przedstawiciele członków spółdzielni mieli wybierać jej nową radę nadzorczą. Jan Wałachowski przegrał wybory na delegata w okolicach swego miejsca zamieszkania, ale nominację zdobył na innym zebraniu członków OSM. Nie zabrania tego statut mleczarni i regulamin rady nadzorczej, ale kłóci się to z prawem zwyczajowym w polskich mleczarniach.

Pojawiło się także podejrzenie, że członek rady głosował dwukrotnie, a każdy spółdzielca ma tylko jeden głos. Wałachowski twierdzi, że tylko raz brał czynny udział w głosowaniu.

Legalność wyboru delegata badała komisja powołana przez RN OSM i nie dopatrzyła się ona naruszenia przepisów. Mimo to prezes Strzelecka wnioskowała o uchylenie uchwały o wyborze delegata, skonfliktowanego z częścią członków zarządu. Wniosek ten nie znalazł aprobaty większości członków Rady Nadzorczej OSM w Łowiczu i pani prezes podała się do dymisji. W jej ślady poszli pozostali członkowie zarządu oraz szef rady Marian Miziołek.

- Jan Wałachowski wycofał swoją delegaturę na walne zgromadzenie i to zakończyło wewnętrzny konflikt oraz sprawiło, że na dzisiejszym spotkaniu członkowie rady bez głosowania zgodzili się na to, abyśmy wycofali swoje rezygnacje - informuje przewodniczący Miziołek.

Konflikt mocno zaniepokoił blisko 6 tys. dostawców mleka i ok. 1,5 tys. pracowników mleczarni w Łowiczu, Toruniu i Kutnie. Przewodniczący Miziołek zapewnia, że zaistniała sytuacja nie stanowi zagrożenia dla dalszego funkcjonowania spółdzielni.

Na wewnętrzny kryzys w łowickiej OSM nałożyła się decyzja współpracującej z nią mleczarni w Kaliszu. Podjęła ona decyzję o nawiązaniu kooperacji z jednym z liderów na krajowym rynku - Spółdzielnią Mleczarską Mlekovita z Wysokiego Mazowieckiego.

- Na współpracy z Kaliszem traciliśmy - komentuje tę decyzję przedstawiciel RN OSM w Łowiczu.

Łowicka mleczarnia w ubiegłym roku zanotowała 16-procentowy wzrost przychodów ze sprzedaży w stosunku do roku 2016. Wartość przychodów wyniosła ponad 1,6 miliarda złotych.

Rafał Klepczarek

Rafał Klepczarek

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.