Zbigniew Sawicki: kolekcjoner i meloman [GALERIA]

Czytaj dalej
Fot. Archiwum prywatne
Magdalena Grajnert

Zbigniew Sawicki: kolekcjoner i meloman [GALERIA]

Magdalena Grajnert

Zna wszystkie opery Mozarta, na targach staroci wyszukuje unikalne eksponaty i planuje wyprawę na Kilimandżaro.

Zbigniew Sawicki z czasów szkolnych wspomina bitwy na śnieżki. - Wtedy zimy były zimami, na przerwach wychodziliśmy przed budynek i dwie grupy toczyły bój na śnieżki - wspomina. - To była świetna zabawa.

Później przyszła kolej na naukę w technikum mechanicznym. - Ojciec chciał, żebym był inżynierem, a ja najlepiej odnajdywałem się w przedmiotach humanistycznych - mówi.

Dziś pan Zbigniew zaczytuje się w kryminałach z serii „Ewa wzywa 07” i kompletuje egzemplarze. - W antykwariacie mi je odkładają - przyznaje.

Tuż przed obroną pracy magisterskiej na Uniwersytecie Warszawskim, w skierniewickim autobusie przyszły naczelnik spotkał Krzysztofa Hanuszkiewicza, który zaproponował mu pracę w Chorągwi ZHP. Tam pan Zbigniew przepracował 9 lat, został komendantem chorągwi do jej likwidacji. - Sam zdejmowałem tabliczkę z budynku - wspomina. Funkcję zastępcy komendanta chorągwi łódzkiej zaczął pełnić społecznie. Ponieważ chciał pracować z młodzieżą, podjął pracę w OHP, której został komendantem głównym.

- Wtedy bywałem w tzw. ministerstwie biedy, czyli w Ministerstwie Pracy u Jacka Kuronia
- wspomina. - Pamiętam, że czekałem na spotkanie siedząc w fotelu z wypaloną w siedzisku dziurą. Kiedy z pokoju wyszła zagraniczna delegacja, nie podniosłem się, bo nie chciałem, żeby tę dziurę zobaczyli...- wspomina naczelnik.

Historyczne pasje Zbigniewa Sawickiego ujawniły się podczas studiów. Do znaczków i zapałczanych etykiet zbieranych od dzieciństwa dołączyły militaria, szable, bagnety i monety. - Szczególnie interesuje mnie historia banknotu polskiego od II RP do denominacji oraz kwestia drugiej wojny światowej i polityki Niemiec w stosunku do Żydów, stąd moje zainteresowanie gettami - mówi.

Zbigniew Sawicki ma wiele kolekcji, także porcelany, książek i widokówek, również związanych ze Skierniewicami.

Inną pasją naczelnika jest podróżowanie, a ulubione kierunki to Gruzja i Izrael. Pan Zbigniew chętnie organizuje wyprawy na własną rękę i potrafi wynaleźć połączenia za niewielkie pieniądze. Za bilet w obie strony do Brukseli zapłacił... 15 zł.

- W Gruzji urzeka mnie Kaukaz i tamtejsza kuchnia - mówi.

Skoro już mowa o gotowaniu, sam pan Zbigniew najchętniej przygotowuje ryż zapiekany z jabłkami.

Jakie ma marzenia? - Wyprawa na Kilimandżaro - mówi bez zastanowienia. - Pozostałe marzenia są związane z pięciorgiem moich wnucząt - dodaje.

Co posiada naczelnik Sawicki?

Dom, działka rolna i samochód.

Zbigniew Sawicki jest współwłaścicielem mieszkania o powierzchni 49 mkw. i wartości 165 tys. zł, jest również współwłaścicielem działki rolnej o powierzchni 2 tys. 800 mkw. i wartości 8,5 tys. zł. Ponadto naczelnik posiada samochód osobowy opel astra II z 2008 roku o wartości 14,5 tys. zł.

Brak kredytu i trochę oszczędności

Z oświadczenia majątkowego złożonego przez Zbigniewa Sawickiego w lutym wynika, że od 1 do 15 stycznia uzyskał dochód w wysokości ok. 1 tys. 700 zł. Ponadto naczelnik posiada 21 tys. zł i 600 USD własnych oszczędności. Zbigniew Sawicki nie ma zobowiązań kredytowych.

Magdalena Grajnert

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.