Inspektorzy pracy wkroczyli do urzędów. Sprawdzają, czy prezydenci, burmistrzowie, wójtowie czy starostowie wykorzystują urlopy. Kontrole mają związek z tegorocznymi wyborami samorządowymi - jeśli rządzący nie zostaną ponownie wybrani i będą mieli zaległy urlop, trzeba będzie im wypłacić ekwiwalent.
W ubiegłym roku przeprowadzono 51 tego typu kontroli w 50 urzędach, w tym prowadzone są kolejne. Mają zapobiec konieczności wypłacania ekwiwalentu tym samorządowcom, którzy po wyborach pożegnają się ze stanowiskiem z „bagażem” zaległego urlopu. A po poprzednich wyborach rekordziści w Łódzkiem otrzymali z tego tytułu nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych!
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.
już od
2,46 ZŁ /tydzień