Zeznania świadków w sprawie łowickiej drogówki za zamkniętymi drzwiami
Przed Sądem Rejonowym 20 kwietnia kontynuowany był proces ośmiu policjantów, którzy oskarżeni są o łapówkarstwo i przekroczenie uprawnień.
Jednym z głównych tematów czwartkowej rozprawy Dariusza M., Tomasza S., Jarosława G., Grzegorza W., Jacka W., Artura J., Mariusza T. i Tomasza P. było nagranie, na którym utrwalono miesięczną odprawę w łowickiej drogówce.
Po kryjomu, prawdopodobnie w październiku 2012 roku, zarejestrował ją telefonem komórkowym jeden z byłych już funkcjonariuszy wydziału ruchu drogowego KPP w Łowiczu. Uwieczniono na nim jak ówczesny szef drogówki Paweł Cichański oraz jego przełożony Andrzej Rokicki, zastępca komendanta powiatowego policji w Łowiczu „motywują” do działania swoich podwładnych.
Z nagrania jasno wynika, że w KPP w Łowiczu funkcjonowały tzw. progi satysfakcji. Od policjantów oczekiwano, że będą wykrywać konkretne wykroczenia i określono ich minimalną liczbę. Na odprawie nie mówiono o sposobach poprawienia bezpieczeństwa na drodze, a dla przykładu ważnym wątkiem było to, że policjanci z woj. łódzkiego są w tyle statystyki liczby osób legitymowanych podczas służby.
Oskarżeni policjanci bronią się tym, że byli zmuszani np. wlepiać mandaty kierowcom zatrzymanym za przekroczenie prędkości za... przejście przez jezdnię w niewłaściwym miejscu.
Na świadków powołani zostali dwaj wysocy rangą byli już funkcjonariusze łowickiej policji. Komendant Rokicki oraz naczelnik Cichański na czwartkowej rozprawie mogli odnieść się do stenogramu z nagrania. Stało się to jednak za zamkniętymi drzwiami, gdyż sędzia Anna Motylewska-Kwiecień wyłączyła jawność rozprawy na czas złożenia zeznań przez świadków. Motywowała ona swoją decyzję interesem prywatnym przesłuchiwanych, którzy mogliby zostać zdyskwalifikowani w ocenie społecznej.
Po ich przesłuchaniu proces przerwano do 10 maja. Tego dnia ma zostać zamknięty przewód sądowy i wygłoszone zostaną mowy końcowe każdej ze stron. Obrońcy oskarżonych wnieśli o wyłączenie ich jawności, gdyż będą nawiązywać do utajnionych zeznań Andrzeja Rokickiego i Pawła Cichańskiego.