Tuż obok osiedla Widok postawił sobie namiot i zmierza spędzić w nim zimę. - Znamy temat, oferowaliśmy temu człowiekowi pomoc, przeniesienie do ośrodka, ale nie chce tego, a zmusić go nie można - mówi Artur Głuszcz, komendant Straży Miejskiej w Skierniewicach.
Wystarczy przekroczyć ulicę Armii Krajowej, która wyznacza granicę największego skierniewickiego osiedla i wejść w pobliskie krzaki. Już po kilku metrach spośród drzewek wyłania się niebieska plama - dach dziwnej konstrukcji. Zbudowana jest ona z dykty, starych dywanów, desek, a nakryta brezentem i na pierwszy rzut oka przypomina szałas. Stoi tu już od dłuższego czasu, a stali bywalcy tych okolic wiedzą, że tu ktoś mieszka.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł tygodniowo.
już od
2,46 ZŁ /tydzień