Złodziej wpadł pod Łowiczem, gdy zepsuło mu się kradzione auto
Nie miał szczęścia samochodowy złodziej z Warszawy. Skradzione w Niemczech auto zepsuło mu się na autostradzie A2 pod Łowiczem. 21-latkowi ze stolicy grozi do 5 lat więzienia.
Patrol policji zauważył na A2 w rejonie Polesia (gm. Łyszkowice) auto stojące na pasie awaryjnym. - Funkcjonariusze ustalili, że przyczyną postoju była awaria toyoty verso - informuje Urszula Szymczak, rzecznik łowickiej policji. - Kierujący dziwnie zachowywał się w obecności mundurowych. Po wykonaniu czynności sprawdzających okazało się, że auto kilka dni wcześniej zostało skradzione w Niemczech.
Mieszkaniec Warszawy nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć w jaki sposób wszedł w posiadanie pojazdu wartego 50 tys. zł. Został zatrzymany przez śledczych. Prokuratura Rejonowa w Łowiczu objęła go dozorem policyjnym oraz zakazem opuszczania kraju.