Złodzieje kradną choinki z plantacji
Choć do świąt Bożego Narodzenia zostały jeszcze trzy tygodnie, to złodzieje nie marnują czasu i kradną choinki. W powiecie rawskim w ostatnim czasie policja odnotowała kradzieże kilkuset srebrnych świerków z plantacji. Walkę złodziejom wypowiedzieli też leśnicy z Lasów Państwowych, którzy zamontowali fotopułapki.
– Prowadzimy czynności wyjaśniające w sprawie trzech kradzieży świerków z plantacji na terenie gminy Biała Rawska – podaje nadkom. Karolina Sokołowska, oficer prasowy rawskiej policji. – Pierwsza kradzież miała miejsce 30 na 31 października. Zginęło 150 sztuk świerku srebrnego o wartości 4,5 tys. złotych. Podczas drugiej kradzieży z 5 na 6 listopada skradziono 120 sztuk drzewek. Starty wyniosły 4,8 tys. złotych. Do trzeciej doszło w nocy 24 listopada. Ukradziono 120 świerków. Właściciel plantacji oszacował straty na 3,6 tys. złotych – wylicza.
Od początku grudnia patrole Straży Leśnej będą kontrolować lasy, bazary i targowiska, sprawdzając źródło i legalność pochodzenia drzewek. Kontrolowane będą też samochody na drogach leśnych oraz przebiegających w pobliżu lasów.
Leśnicy umieszczają w lasach przenośne kamery, które rejestrują każdy ruch. Stosują też tzw. mikrocząsteczkowe znaczenie drzew, którego nie widać gołym okiem. Pochodzenie drzewka można określić dopiero na podstawie badań.
– Leśni złodzieje nie tylko kradną drzewka, ale często niszczą je, obcinając gałęzie do stroików – mówi Hanna Bednarek-Kolasińska, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. – Popyt na drzewka i iglaste gałązki to zagrożenie dla naszych lasów. Drzewko bez aparatu asymilacyjnego szpeci las, a w najgorszym przypadku obumiera.
Dodaje, że każdy kupujący może sam sprawdzić legalność pochodzenia oferowanego drzewka. Wystarczy zapytać, skąd pochodzi choinka, na te z Lasów Państwowych wydawane są tzw. asygnaty, które powinien mieć każdy sprzedawca.
Mandat za kradzież drzewka czy stroiszu może wynieść do 500 złotych.