Działacze Lewicy w piątek(16 października) przed Urzędem Miejskim w Łowiczu podsumowali akcję zbierania podpisów pod petycją w sprawie odebrania honorowego obywatelstwa księdzu biskupowi Andrzejowi F. Dziubie. Ordynariusz diecezji łowickiej oskarżany jest o tuszowanie przypadków pedofilii w podległych mu parafiach. Kościelnego hierarchy nie chce wśród zasłużonych łowiczan 255 osób - tyle podpisów zebrano pod pismem, które złożono w łowickim ratuszu.
- W ciągu miesiąca pod naszą petycją podpisały się 192 osoby z Łowicza i 63 z okolicznych miejscowości - informuje Oskar Kosenda, lider Lewicy w regionie łowickim. - Wierzymy, że radni miejscy, którzy są w końcu naszymi przedstawicielami, wsłuchają się w głos mieszkańców. Będę walczył o doprowadzenie sprawy do końca, ale już teraz chciałbym podziękować wolontariuszom i mieszkańcom. Pokazaliśmy, że w naszym mieście pedofilia nie przejdzie.
Wiktor Idzikowski, przedstawiciel Lewicy w okręgu wyborczym 11, podczas piątkowej konferencji prasowej stwierdził, że kiedy miesiąc temu ogłoszono rozpoczęcie zbiórki podpisów nie wiedział, czy znajdą się chętni do wsparcia tej inicjatywy. - Dzisiaj wiemy już, że mieszkańcy mają świadomość zaniechań biskupa Dziuby i nie zgadzają się na uhonorowanie go przez radę miasta - mówił Idzikowski. - Akcję zorganizowaliśmy po to, aby w końcu stała się sprawiedliwość wobec ofiar księży pedofilów. Najwyższy czas przestać milczeć i wyciągać konsekwencje wobec biskupów, którzy ukrywali przestępców seksualnych.
Michał Pietrzak, koordynator Lewicy w powiecie pabianickim, pod ratuszem mówił natomiast o tym, że wiele osób zgadzało się z przesłaniem petycji, ale odmawiało jej podpisania ze strachu.
- Te niesprecyzowane obawy nie omijają również władz - twierdził Pietrzak. - Jednym z naszych rozmówców był były radny miasta Łowicza, który nie złożył podpisu, lecz ostrzegał, że przy koneksjach biskupa nie wiadomo co może się wydarzyć. „Tutaj polityka jest brudna” - tymi słowami zakończył rozmowę.
Petycja w sprawie odebrania biskupowi Andrzejowi F. Dziubie honorowego obywatelstwa została złożona w łowickim ratuszu. Jej autorzy oraz osoby, które ją poparły są zdania, że „tytuł Honorowego Obywatela Łowicza powinien być zarezerwowany dla osobistości wybitnych, zasłużonych, będących wzorem dla mieszkańców”. Uważają oni, że „biskup Dziuba swoją obecnością na liście (honorowych łowiczan - przyp. red.) kładzie cień na innych zasłużonych i stawia nasze miasto w złym świetle”.
W uzasadnieniu petycji znalazło się stwierdzenie, że „przez 25 lat biskup krył księdza Piotra S. - przestępcę seksualnego - przenosząc go do kolejnych parafii”. Zdaniem Lewicy, ksiądz biskup nie zrobił nic, aby odizolować „pedofila” od dzieci mimo obszernej wiedzy na temat „obrzydliwych czynów”, których dopuszczał się duchowny w diecezji łowickiej. Autorzy petycji mają także za złe kościelnemu hierarsze, iż nie zgłosił wielu przypadków pedofilii organom ścigania mimo, że obligowało go do tego prawo.
„Zatajanie wiedzy o czynie karalnym i krycie przestępcy samo w sobie jest przestępstwem” - napisali autorzy petycji. - „Biskup Dziuba swoim zachowaniem naraził mieszkańców Łowicza, naraził dzieci, naraził na szwank reputację miasta i Kościoła. Uważamy, że nie zasługuje na tytuł honorowego obywatela Łowicza”.
Jak odnosi się to tych oskarżeń ordynariusz diecezji łowickiej? Ks. mgr lic. Zbigniew Kielan, rzecznik diecezji łowickiej, informuje, że z polecenia Stolicy Apostolskiej prowadzone jest odrębne postępowanie powierzone arcybiskupowi metropolicie łódzkiemu, w sprawie ewentualnych zaniedbań biskupa łowickiego w prowadzeniu spraw o molestowanie osób nieletnich przez niektórych duchownych jego diecezji.
Co dalej stanie się z petycją? Trafi ona do Miejskiej Komisji Skarg, Wniosków i Petycji w Łowiczu, której szefuje radny Józef Szczepanik. Członkowie komisji będą analizować, czy spełnia wszelkie wymogi petycji, która może trafić do porządku obrad Rady Miejskiej w Łowiczu. Jeśli tak, to radni jeszcze w tym roku powinni odnieść się do pomysłu odebrania biskupowi honorowego obywatelstwa Łowicza.